Reklama

Weronika po wygranej walce o życie wróciła do domu

Podróż po nowe zdrowie i życie 13-letniej Weroniki Kępas zakończyła się pomyślnie. Dziewczynka wróciła do domu po skomplikowanej operacji serca w Stanach Zjednoczonych.

 

Jak już pisaliśmy wielokrotnie na naszych łamach, dziewczynka urodziła się z połową serca. Poważna wada utrudniała życie mieszkance Bieszkowa Dolnego. Co gorsze z każdym dniem zmniejszała jej szanse na przeżycie. Zabieg był konieczny. Ryzykownej operacji 13-letniej uczennicy Szkoły Podstawowej w Jagodnem w gm. Mirzec podjął się dr Hanley z Children`s Hospital Stanford (USA). Niestety jej koszty, wycenione na ok. 2 mln zł, przyprawiały o zawrót głowy. Z pomocą przyszli ludzie dobrego serca, którzy wsparli rodzinę z finansowo.

Dzięki hojności darczyńców nastolatka otrzymała szansę na nowe zdrowie i zupełnie nową jakość życia. Skomplikowany zabieg zgodnie z planem, bez żadnych komplikacji odbył się, 14 lipca po północy czasu polskiego. Mimo ogromnych obaw wszystko przebiegło pomyślnie. Dziewczynka potrzebowała czasu aż jej serce odnajdzie się w nowej rzeczywistości, ale parametry szybko wróciły do normy. Po dziewięciodniowym pobycie w Klinice, dziewczynka opuściła szpital.

- Raz było lepiej, raz gorzej... Tak bardzo się cieszę, że mogę wrócić do taty i do mojego braciszka. Czuję się całkiem nieźle, jeszcze czuje ból w klatce i na plecach, ale już nie taki jak wcześniej. Moje saturacje i ciśnienie krwi są zadowalające na tyle, że lekarze odstawili mi dwa leki - pisała 23 lipca na facebookowym profilu "Weroniczka i jej dramatyczna walka o życie z połową serduszka". - Podczas siedmiogodzinnej operacji moje serduszko zostało naprawione na tyle, abym mogło nadal żyć i być z Wami, z moją rodziną...

Dziewczynka potrzebowała jeszcze trochę czasu, by dojść do siebie a jej stan umożliwiał powrót do domu samolotem. Długo wyczekiwany czas nadszedł w pierwszej połowie sierpnia. 

- Dziękuję za ogromne wsparcie osobom, które są ze mną, dziękuję za modlitwę. Kochani przyszedł czas wracać do domu. Trzeba było pożegnać się z tym miejscem i nowo poznanymi przyjaciółmi, którym jesteśmy ogromnie wdzięczni za pomoc i wsparcie jaką nam okazali. Będziemy za Wami tęsknić. Czuję się już dobrze na tyle, by wrócić do domku. Sytuacja na świecie zmienia się tak dynamicznie, że z dnia na dzień postanowiliśmy wracać. Przed nami długa i wyczerpująca podróż, a za nami walka, którą wygraliśmy, a wszystko to Wasza zasługa - napisała nasza dzielna wojowniczka.

 Jak mówi Karolina Kępas, mama Weroniczki, dziewczynka czuje się już dobrze, ale musi jeszcze dużo uważać na klatkę piersiową.

- W najbliższym czasie nie ma potrzeby kolejnej operacji, ale tak naprawdę nigdy nie wiadomo jakie życie napisze scenariusz. W Stanach Zjednoczonych zrobiono więcej niż myślano, więc są bardzo dobrej myśli, że na razie nic nie trzeba robić - mam nadzieję pani Karolina.

Ewelina Jamka

Aplikacja starachowicki.eu

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


Reklama

Wideo Starachowicki.eu




Reklama
Wróć do