
Edward Płusa, właściciel firmy STARPOL w Starachowicach przystąpił do Stowarzyszenia Inicjatywa dla Starachowic oczekując odpowiedzi na kluczowe pytania dotyczące budowy tzw. spalarni śmieci przy ul. Ostrowieckiej.
Edward Płusa przystąpił nie jako członek Stowarzyszenia, ale osoba żywo zainteresowana sprawą budowy spalarni przy ul. Ostrowieckiej. Chodzi o budowę Instalacji Odzysku Energii.
- Stosunkowo późno przystąpiłem do towarzystwa - mówi E. Płusa. - Zanim się zorientowałem sprawy zabrnęły za daleko. Mój dom jest w odległości 100-150 m w linii prostej od planowanej inwestycji. Jak większość mieszkańców tej części miasta nie wyobrażam sobie tam spalarni. Chcę wiedzieć, jakie były przesłanki dla tej lokalizacji, dlaczego śmieci a nie gaz?. By ci, którzy podjęli taką decyzję, jakoś to uzasadnili.
Jak mówił lokalny przedsiębiorca wydał w życiu dużo pieniędzy na inwestycje, ale w życiu nie wydałby na to przedsięwzięcie tylu prywatnych milionów a co dopiero publicznych pieniędzy.
- Tam nie ma podstaw do wydania złotówki a tam lecą miliony - mówił E. Płusa. - To musi być zrobione jasno i przejrzyście na papierze. Jeśli to jest uzasadnione ekonomiczne, to oczywiście należy to zrobić, ale tego nie ma.
W konferencji SIDS wzięli również udział Sławomir Celebański, starachowiczanin zaangażowany w sprawy ekologii i rozwoju miasta oraz Piotr Capała, prawnik który działa pro bono na rzecz Stowarzyszenia.
- jesteśmy zaniepokojeni procedowaniem nad postępowaniem przetargowym. Nie spotkałem się z takim projektem, dla którego nie sporządzono dokumentacji plastyczniejszej, która dawałaby podstawy wykonalności ekonomicznej i ekologicznej. Dlaczego nie przygotowano analizy opcji warunków studium wykonalności, biznes planu? Bierze się pod uwagę kosztorys sporządzony w 2016 roku, który jest dawno niekatulany. Skąd źródła finansowania? Władze miasta i spółki ZEC, która ma to budować, zapewniają, że mają finansowanie, ale jakie? Nie wiemy, jakie mają być warunki umowy z Wojewódzkim Funduszem Ochrony Środowiska, który ma to finansować. Dlaczego śmieci a nie biomasa czy gaz? W końcu skąd te śmieci, skoro Janik nie ma sortowni odpadów?
Prawnik SIDS mówił o bezskutecznej próbie uzyskania informacji dotyczących umowy z WFOŚiGW, na jaki czas będzie pożyczka, jak kwota, czy będzie w jakiejś części umarzalna. W tej sprawie skierowano pismo do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego licząc na zobowiązanie służb miejskich i ochrony środowiska do odpowiedzi.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
a to Płusa jak budował dom to był ślepy nie widział kotłowni. A na biomasę to będzie mniej kopciło. Smieszni faceci
A ja uważam , że lepiej być pseudośmiesznym niż idiotą w oryginale