Reklama

Jeszcze do niedawna pomagał innym, dziś sam potrzebuje wsparcia

Kilka tygodni temu lekarz Powiatowego Zakładu Opieki Zdrowotnej w Starachowicach doznał ostrej niewydolności krążenia i trafił na oddział intensywnej opieki medycznej. Nie choruje na COVID-19, ale bardzo potrzebuje wsparcia.



Doskonale wszyscy w naszym kraju zdajemy sobie sprawę z tego, jaką rolę w obecnej sytuacji pełnią przedstawiciele służb medycznych. Bez nich, batalia z koronawirusem nie byłaby możliwa - powiedziała w rozmowie z TYGODNIK-iem i portalem starachowicki.eu Magdalena Rymarczyk, organizatorka zbiórki pieniędzy na popularnym portalu internetowym: zrzutka.pl. Jak podkreśliła, fundusze zbierane są na leczenie i rehabilitację osoby, która jeszcze do niedawna sama udzielała pomocy. Dziś potrzebuje jej od ludzi.


O kim mowa? O 47-letnim lekarzu, anestezjologu, którego organizm w pewnym momencie odmówił posłuszeństwa, mówiąc "Stop". Mężczyzna w marcu br., a zatem na początku epidemii koronawirusa w Polsce pracował na pełnych obrotach. Do czasu. 10 kwietnia, w Wielki Piątek pełnił dyżur w Powiatowym Zakładzie Opieki Zdrowotnej w Starachowicach, a zatem placówce, przekształconej w tzw. szpital jednoimienny, do której trafiają osoby z chorobą wywołaną przez wirusa SARS-CoV-2 lub z jej podejrzeniem. To tu, pod okiem fachowców przechodzą leczenie.


Nasz kolega z jednoimiennego szpitala zakaźnego w Starachowicach potrzebuje pomocy. Pełniony przez niego dyżur z pacjentami zakażonymi koronawirusem zakończył się tragicznie. Z powodu ostrej niewydolności krążenia sam został pacjentem oddziału intensywnej terapii. W ciągu ostatnich tygodni był leczony w kilku szpitalach – opisuje organizatorka zbiórki.


Najpierw Kielce, później Bielsko Biała



47-letni anestezjolog, przebywał już m.in. w szpitalu w Kielcach, a także oddziale intensywnej opieki medycznej w Staszowie, w województwie świętokrzyskim. Specjaliści, którzy się nim zajęli podjęli decyzję o przeprowadzeniu operacji kardiochirurgicznej. Ta odbyła się pod koniec kwietnia w Bielsku Białej.


W tym momencie nasz kolega i przyjaciel jest wyłączony z wykonywania zawodu. Do przykrego dla niego zdarzenia doszło, w trakcie wykonywania obowiązków służbowych. Był świetnie przygotowany do tego, by podobnie jak inni toczyć walkę z koronawirusem. Niestety, losowe zdarzenie i fakt pojawienia się kłopotów zdrowotnych zmusił go do tego, by dziś walczyć o powrót do zdrowia – stwierdziła nasza rozmówczyni. Jak dodaje, anestezjologa czeka długi i trudny powrót.

Stąd nasz apel do mieszkańców Starachowic i lokalnego społeczeństwa. Zebrane środki umożliwią naszemu koledze sfinansowanie dalszego specjalistycznego leczenia i intensywnej rehabilitacji. Na Grzegorza czekamy nie tylko my, ale też żona i dwie córki – zaznaczyła Magdalena Rymarczyk. Zbiórka pieniędzy ruszyła w minionym tygodniu. By zrealizować cel niezbędna jest kwota ok. 100 tys. złotych. W ciągu pierwszych, kilkunastu godzin jej trwania, udało się zgromadzić ponad 1000 złotych. Akcja ma potrwać do końca czerwca br.




Czy wiesz, że…
W jaki sposób można wesprzeć medyka? - To proste. Wystarczy wejść na portal zrzutka.pl, a następnie dokonać przelewu – informuje Magdalena Rymarczyk.

Link do zbiórki: https://zrzutka.pl/8h8fnz

Aplikacja starachowicki.eu

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


Reklama

Wideo Starachowicki.eu




Reklama
Wróć do