
Stowarzyszenie Inicjatywa dla Starachowic, które wspiera lokalny przedsiębiorca Edward Płusa chce podważyć lokalizację planowanej budowy Instalacji Odzysku Energii przy ul. Ostrowieckiej w Starachowicach. - Za blisko zabudowań mieszkalnych - podnoszą zgodnie przeciwnicy budowy tzw. spalarni.
Można by rzecz "tonący brzytwy się chwyta", ale gdy inne pomysły zawodzą i nie ma odzewu na podejmowane kroki, każdy sposób jest dobry. Chodzi o budowę Instalacji Odzysku Energii przy ul. Ostrowieckiej w Starachowicach, która w oczach członków SIDS od początku budzi kontrowersje. Wątpliwości budzi głównie brak odpowiedzi na palące, zdaniem członków Stowarzyszenia pytania, m.in. o zasadność tej inwestycji oraz jej koszty i źródła finansowania.
- Te wszystkie nasze pytania, działania nie spotkają się z odzewem drugiej strony - mówi Edward Płusa, prezes firmy STARPOL II, który wspiera działania Stowarzyszenia Inicjatywa dla Starachowic. - Sprawy, które chcemy załatwić przez protesty nic nie dają, bo druga strona nie odpowiada. Dlatego znaleźliśmy inne możliwości - podważenia tej inwestycji ze wzgledu na lokalizację. Zbieramy podpisy od mieszkańców, którzy mieszkają w sąsiedztwie. Są przepisy, które mówią, że tego typu instalacje muszą być w pewnej odległości od zabudowań. A tym przypadku niektóre nieruchomości usytuowane są bezpośrednio granicząc z działką. Wystąpimy do Ministerstwa Środowiska o zajęcia stanowiska w tej sprawie, wykazania negatywnych skutków oddziaływania na życie mieszkańców, którzy nie są w ogóle zadowoleni z faktu, że za płotem mają kotłownię. W ogóle dlaczego tam ma powstać spalarnia, dlaczego nie inne rozwiązania, dlaczego nie gaz? Firma Celsium rozwiązałaby problem ciepła dla mieszkańców bezkosztowo. Dlaczego nie szuka się innych możliwości rozwiązań? Miasto zaciągnie zobowiązania na ten cel, które przynajmniej częściowo trzeba będzie spłacić. To jest niezrozumiałe.
Sławomir Celebański, członek SIDS wyraził swoje zaniepokojenie postawą radnych miejskich, którzy nie stawiają prezydentowi kluczowych pytań w tej sprawie.
- Wierzymy, że część radnych obudzi się z tego letargu i zacznie zadawać prezydentowi krytyczne pytania. Dysponujemy opracowaniem, które mówi, że nie będzie można otrzymać nawet jednego euro dofinansowania na budowę spalarnię. Inwestycja ma być sfinansowania z preferencyjnej pożyczki Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Kielcach. Nie wiemy, jednak, jakie są warunki tej umowy przedwstępnej. Poza tym budowa spalarni nie spowoduje zamknięcia kotłowni. Spalarnia nie zabezpieczy miasta w ciepło. Ona nie może powstać, gdyż to jest projekt nieprzemyślany, który uderza w interes mieszkańców, w ich portfele.
Piotr Capała, doradzający prawnie SIDS zauważył, że na etapie ustalania warunków środowiskowych powinno zostać określony mechanizm działania spalarni, który będzie ja najmniej dotkliwie odczuwalny dla mieszkańców.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Myślę , że Stowarzyszenie bardziej przydałoby się przy odśnieżaniu a nie robieniu zadymy o potrzebną miastu inwestycję.To gremium nie ma żadnego innego pomysłu na obniżenie kosztów ogrzewania ale brnie dalej w zakazy ...
Za odśnieżanie ulic Malicki ma dostać prawie 3,5 mln za trzy lata, to chyba coś od czasu do czasu odśnieżyć jednak powinien.