Reklama

Stanisław Celuch o pszczelarstwie. Jak pszczoły ratują naszą planetę?

Pszczelarstwo to nie tylko produkcja miodu – to także kluczowy element ochrony bioróżnorodności i równowagi ekosystemów. Dzięki zapylaniu pszczoły odgrywają niezastąpioną rolę w podtrzymywaniu życia roślin i zwierząt, a ich działalność ma bezpośredni wpływ na rolnictwo, przemysł farmaceutyczny oraz codzienne życie człowieka. O wyzwaniach, korzyściach i przyszłości pszczelarstwa w Polsce opowiada Stanisław Celuch, prezes Stowarzyszenia Pszczelarzy Powiatu Starachowickiego „Dary z ula”, dzieląc się wiedzą i doświadczeniami z pierwszej linii walki o zdrowe środowisko.

- W jaki sposób pszczelarstwo wpływa na ochronę bioróżnorodności?

- Głównie chodzi o zapylanie – pszczoły przenoszą pyłek z jednego kwiatu na drugi. W ten sposób podtrzymują bioróżnorodność roślin i zwierząt. Są nawet specjalne pszczoły murarki wykorzystywane stricte pod zapylanie.

- A jakie korzyści płyną z uprawiania pszczelarstwa, zarówno dla środowiska, jak i dla pszczelarzy?

- To jest długi temat. Na pewno pozyskiwanie produktów pszczelich – miodu, propolisu, pyłku pszczelego, pierzgi, mleczka pszczelego. To wszystko jest wykorzystywane w farmacji jako środki lecznicze. A dla środowiska – tak jak wspomniałem wcześniej, zapylanie, które zwiększa plonowanie roślin. 80% procent żywności ma swój początek w zapylaniu. Jest jeszcze wosk pszczeli, z których wytwarza się na przykład świece. Dużą popularnością cieszy się również apiterapia, czyli terapia z udziałem pszczół w specjalnie stworzonych do tego domkach. Ma ona właściwości prozdrowotne.

- Jakie są najważniejsze wyzwania, z jakimi muszą mierzyć się współcześni pszczelarze w kontekście zmian klimatycznych i degradacji środowiska?

- Przede wszystkim zawirowania pogody – jej zmienność. Jest też duże zagrożenie wynikające z nieświadomości ludzi, zwykle są to duzi przedsiębiorcy, którzy stosują opryski w niewyznaczonych do tego godzinach. Powinno się pryskać po godzinie 19, bo wtedy pszczoła lotna wraca do ula. Jednak, tak jak wspomniałem, wielu rolników się do tego nie stosuje. Przez to są podtrucia, pszczoły padają, giną. My pomagamy rolnikom, utrzymując te pszczoły. Pszczoła leci do nich, zapyla ich plony. Bardzo chciałabym, by współpraca z rolnikami opierała się na wzajemnym szacunku.

- Co można zrobić, by zachęcić młode osoby do zajęcia się pszczelarstwem?

- Jesteśmy zapraszani do szkół, przedszkoli. Opowiadamy o pszczelarstwie już najmłodszym dzieciaczkom. Mówimy im o tym, żeby nie dotykać pszczół, że pszczoła z własnej woli nas nie użądli, że użądlenia wynikają z obrony. Uświadamiamy najmłodszych, by szanowali pszczoły.

Dużo młodych pszczelarzy do nas przyszło w tym i w tamtym roku. Zdają sobie oni sprawę, że idziemy w słusznym kierunku i że musimy to podtrzymywać. Jeżeli pszczoła wyginie, to w ciągu 3 lat wyginie ludzkość. Robimy szkolenia, wyjazdy integracyjne – jest u nas ciekawie.

- Jakie są możliwości współpracy pszczelarzy z różnymi organizacjami i instytucjami?

- Tak jak powiedziałem, szkoły i przedszkola zapraszają nas na zrobienie edukacyjnych pokazów dla dzieci. Mamy nawet własny ul poglądowy do demonstracji. Jesteśmy również otwarci na współpracę z różnymi organizacjami ekologicznymi i instytucjami kultury. Jako stowarzyszenie stawiamy sobie za cel propagowanie wiedzy o pszczołach.

- Jak Pan widzi przyszłość pszczelarstwa w Polsce?

- Obserwujemy wzmożone zainteresowanie pszczelarstwem, nawet wśród młodych ludzi. Kiedy przejmowałem koło, było 30 osób – teraz jest 70. Świadomość społeczeństwa się zwiększa, ludzie dostrzegają prozdrowotne właściwości w produktach pszczelich, jedzą coraz więcej miodu. Myślę, że nie trzeba dużo, by promować wiedzę o pszczołach, ludzie sami są tym żywo zainteresowani.

- Jakie nowe technologie i innowacje są wykorzystywane w pszczelarstwie?

- Mamy na przykład fotopułapki i GPSy, które pomagają w przypadku ryzyka kradzieży. To duże udogodnienie. Dużą rolę odgrywają media społecznościowe, które są ogromnym przyczynkiem do promocji wiedzy o pszczołach, zwłaszcza wśród młodych.

- Jakie są główne zadania i cele nowo powstałego Stowarzyszenia Pszczelarzy Powiatu Starachowickiego „Dary z ula”, którego jest Pan prezesem?

- Zadań jest bardzo dużo, zwłaszcza biurokratycznych. Głównym celem jest pozyskiwanie środków dla pszczelarzy i ich refundacja z Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. No i oczywiście – popularyzowanie pszczelarstwa. To nasza główna misja.

Aplikacja starachowicki.eu

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Aktualizacja: 21/10/2024 17:51
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


Reklama

Wideo Starachowicki.eu




Reklama
Wróć do