Reklama

Rodzice Olusia: Zrobimy wszystko, by pomóc naszemu dziecku!

Oluś ma zaledwie cztery miesiące. Urodził się z poważną wadą prawej nóżki. Rodzice chłopca proszą o pomoc w zbiórce pieniędzy na kosztowną operację, która daje nadzieję, że chłopiec będzie w przyszłości normalnie chodził.


Długa droga do sprawności

Oluś z Rzepina Kolonii w gm. Pawłów skończył niedawno cztery miesiące. Urodził się z niedorozwojem nóżki: brak kości strzałkowej oraz kości śródstopia, brak stawu skokowego oraz zwichnięcie stawu kolanowego, dodatkowo kość piszczelowa jest krótsza i wygięta, a stópka zdeformowana i wykoślawiona oraz pozbawiona jednego palca. Aleksander od trzeciego tygodnia życia jest rehabilitowany. Czeka go długa droga do zdrowia, ale jest szansa, że będzie mógł normalnie chodzić.


Olek urodził się 4 lutego br. w 38 tygodniu ciąży. O wadzie nie miałam pojęcia aż do momentu narodzin, pomimo że w ciąży byłam pod stałą kontrolą lekarza. Robiłam także badania prenatalne - opowiada Paulina Sikora, mama Olusia. - Po wyjściu ze szpitala zostaliśmy pozostawieni sami sobie. Informacji na temat wady synka, metod leczenia, rehabilitacji, wskazówek co robić i gdzie udać się po pomoc, zaczęliśmy szukać w internecie - opowiada.


 Wizyta za... 3 lata!


Mój synek, Aleksander cierpi na niedorozwój prawej nóżki (łac. fibular hemimelia). Jest to wada występująca raz na 25 - 40.000 urodzeń. Polega ona na częściowym lub całkowitym zaniku kości strzałkowej, skróceniu kości piszczelowej i deformacji stopy. Olek nie ma również stawu skokowego i kolanowego oraz jednego paluszka. Bez odpowiedniego leczenia nigdy nie będzie mógł stanąć na własnych nóżkach. Poprawna diagnoza i prawidłowe leczenie tych rzadkich wad są w Polsce sporadycznie spotykane. Polscy lekarze nie mają niestety wystarczającego doświadczenia. W większości przypadków wskazują na amputację, jako jedyne możliwe rozwiązanie. Nam w Poznaniu zaproponowano leczenie, ostrzegając że może ono wiązać się nawet z 30 zabiegami bez gwarancji całkowitej sprawności. Do szpitala zapisano nas na 2022 rok... Nasz synek będzie miał wtedy 3 lata...


Nadzieja

Jest jednak nadzieja dla chłopca i jego rodziców, a daje ją specjalista chirurg ortopeda ze Stanów Zjednoczonych - słynny w swym fachu doktor Dror Paley. - Amerykanin specjalizuje się w takich schorzeniach. Wykonał już tysiące operacji polegających na rekonstrukcji kości i stawów. Jest autorem nowatorskiej metody przedłużania kończyn u dzieci i otwarcie mówi, że operacje należy wykonać u dziecka po ukończeniu 18. miesięcy zanim kości zwapnieją. Niestety koszt operacji jest ogromny. W ośrodku na Florydzie, w Stanach Zjednoczonych to ponad milion złotych. Koszty spadają o połowę jeśli operacja odbyłaby się w Polsce - doktor Paley od niedawna przyjeżdża do Polski i współpracując z polskimi lekarzami wykonuje operacje u nas - w Warszawie. Na 13 maja mamy wyznaczoną wizytę u doktora Deszczyńskiego, który współpracuje z doktorem Paley`em i wtedy mam nadzieję wszystkiego się dowiemy - opowiada.

By chłopiec mógł zostać poddany operacji potrzebne są pieniądze, o których zbiórkę proszą rodzice.

 

Aplikacja starachowicki.eu

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


Reklama

Wideo Starachowicki.eu




Reklama
Wróć do