
Aneta Synowiec i Dariusz Olender z Klub Aktywnej Turystyki Pieszej "Aktywni -Starachowice" pokonali morderczy dystans 100 km. Supremaraton "Konecka Setka" ma na swoim koncie również jedyny biegacz ze Starachowic Adrian Kujszczyk, który z czasem 12 godzin jako pierwszy stawił się na mecie.
W miniony, weekend 29 - 30 sierpnia odbył się 24 Supermaraton pieszy "Konecka Setka". Do wyboru były trzy dystanse 50, 75 oraz 100 kilometrów. Supermaraton zgromadził na starcie 134 osoby z całej Polski. Klub Aktywnej Turystyki Pieszej "Aktywni - Starachowice" reprezentowało 5 osób.
Koronny dystans Supermaratonu "Konecka Setka" pokonało dwie osoby: Dariusz Olender, który powtórzy sukces sprzed roku oraz absolutna debiutantka na tak długim dystansie Aneta Synowiec, dla której jest to największy sukces od kiedy dwa lata temu dołączyła do klubu Aktywni Starachowice.
Powody do dumy mają pozostali uczestnicy: Agnieszka Pająk, która pokonała 75 km, Agnieszka Olender - 50 km i Angelika Styczyńska - 50 km.
W Supermartonie "Konecka Setka" brał udział jedyny biegacz ze Starachowic Adrian Kujszczyk, który z czasem 12 godzin jako pierwszy stawił się na mecie po pokonaniu 100 kilometrów.
24. Supermaraton pieszy "Konecka Setka" składał się z czterech pętli każda po 25 kilometrów. Pierwsza oraz trzecia pętla a także druga i czwarta były takie same. Po przejściu 25 kilometrów po każdej pętli piechurzy docierali na miejsce startu będące także metą. Wielu doświadczonych piechurów wycofało się po przejściu 50 lub 75 kilometrów zaliczanych do cyklu Superpiechura Świętokrzyskiego, nie podejmując próby pokonania koronnego dystansu.
Trasa Supermaratonu w tym roku przebiegała w 90 proc. po terenach leśnych. Piechurom najbardziej we znaki dawał się wszechobecny piach sprawiający wrażenie " Pustyni w lesie" oraz bardzo gorące i duszne powietrze.
- Dokonałem tego. To był mój piąty i zarazem najtrudniejszy maraton w jakim brałem udział - mówi D. Olender, który razem z debiutująca Anetą pokonał dystans 100 km w czasie 20 godzin i 30 minut. - To najtrudniejszy maraton pieszy na 100 kilometrów w moim życiu. Organizatorzy przygotowali mega trudną trasę za co jestem wdzięczny. Kiedy człowiek myśli że już nic nie jest w stanie go zaskoczyć na szlaku okazuje się że można być w wielkim błędzie... - podsumowuje nasz piechur.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie