
Wyjątkowe, niepowtarzalne i jedyne w swoim rodzaju – takie było wydarzenie zorganizowane przez wolontariusza i społecznika Konrada Rączkę, jakie w pierwszą sobotę stycznia odbyło się w gościnnych progach Hotelu Senator w Starachowicach. Organizatorzy balu charytatywnego, zorganizowanego z myślą o finaliście telewizyjnego show "Mam Talent" podsumowali dotychczasową zbiórkę. A warto podkreślić, że pozostałe z przedmiotów nadal są licytowane.
- Już dziś miało możemy stwierdzić, iż charytatywny bal noworoczny dla Patryka Niekłania był wydarzeniem na pięć gwiazdek. W trakcie jego trwania udało nam się zebrać kwotę ponad 25 tys. zł. Frekwencja była znakomita, bowiem w sali "Perłowej" starachowickiego Hotelu Senator bawiło się ponad 200 osób. Wszyscy przyszli w szczytnym celu, by pomóc finansowo w rehabilitacji naszego bohatera – podkreślił pomysłodawca i organizator balu Konrad Rączka. Dzięki jego zaangażowaniu i pomocy ze strony współpracowników, specjalnie dla Patryka, jego rodziców: mamy Ewy i taty Mirosława wystąpili: Kordian, Paula "Curly" Kucharska, honorowy sołtys Wąchocka Marek Samsonowski, a także doskonale znany w regionie zespół Midnight.
Sam Patryk nie mógł wziąć udziału w balu, ponieważ obecnie przebywa na turnusie rehabilitacyjnym.
- Dziękujemy za uczestnictwo w balu zorganizowanym na rzecz naszego syna. Patryk obecnie przebywa na rehabilitacji w Ośrodku Rehabilitacyjnym Neuron w Borach Tucholskich wraz ze swoim wujkiem Robertem, który nam pomaga i jesteśmy mu za to ogromnie wdzięczni. Serdecznie dziękujemy organizatorom oraz tym wszystkim, którzy wspierają Patryka w walce o samodzielność i powrót do zdrowia. Dziękujemy za pomoc, zaangażowanie, poświęcony czas. Dzięki temu, że Patryk ma wokół siebie takich wspaniałych ludzi, małymi krokami idzie do przodu i robi co raz większe postępy, a my mu w tej walce o lepsze jutro pomagamy i nie poddajemy się - powiedziała mama Patryka, a tata dodał, że dużo nie brakuje, żeby za rok, być może na podobnym wydarzeniu, Patryk mógł już osobiście podziękować.
Dzięki sprzedaży zaproszeń na bal oraz przeprowadzonym licytacjom uzbierana kwota wyniosła blisko 25 tys. zł. I co najbardziej istotne, nadal będzie rosnąć. Wszystko za sprawą sportowych pamiątek i pozostałych przedmiotów, których w trakcie balu nie udało się zlicytować, a które z pewnością trafią na aukcje internetowe (licytacje są prowadzone na grupie pomocowej Fundacji "Zdążyć przed Panem Bogiem" na Facebooku).
- Dziękuję wszystkim, którzy przyczynili się do tego, że zorganizowaliśmy bal. Nie będę wymieniał każdego z osobna, ale każdemu z osobna mówię: "dziękuję". Po organizacji wydarzeń sportowych chciałem podnieść poprzeczkę wyżej. Było to dla mnie nowe, duże wyzwanie. Dzięki ludziom dobrej woli, niezliczonej ilości rozmów telefonicznych, spotkań, zapisanych kartek w kalendarzu, mogę powiedzieć, że odnieśliśmy sukces. Mówię "my", bo sam nie dałbym rady. I tak kilka, kilkanaście prywatnych osób poświęcających swój prywatny czas, zorganizowało wydarzenie na ponad 200 osób – podkreślił Rączka.
Jak dodał, Patryk i jego rodzina potrzebują wsparcia. - Mam nadzieję, że będziemy dobrym przykładem dla innych, że można w Starachowicach pomagać charytatywnie i robić wielkie rzeczy. Doskonale wiem, ile czasu minęło odkąd zacząłem "przebijać" się przez mur, by ludzie mi zaufali, że nie zawiodę. Dzisiaj mogę powiedzieć, że warto – zaznaczył Rączka.
W najbliższych tygodniach zorganizowane zostaną kolejne wydarzenia dla Patryka. Już stricte sportowe. - Informacje o tym co będzie się działo, ale także bieżące postępy Patryka można śledzić w mediach społecznościowych na profilu: Patryk Niekłań " Idziemy do przodu". Pozdrawiam i dziękuję wam kochani za zaangażowanie – zakończył wolontariusz.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Tyle szumu , cały sztab ludzi , charytatywny bal z udziałem rekinów finansów i ledwie 25 tys. złotych... Trochę cienko ...