Reklama

Naturalnie... lepiej

Narodziny dziecka w sposób naturalny od wieków wydawały się czymś oczywistym i naturalnym. Obecnie większość kobiet ciężarnych rodzi dzieci drogami i siłami natury. Niestety coraz większy odsetek przyszłych mam, bojąc się bólu i komplikacji, decyduje się cięcie cesarskie. Czy słusznie? Okazuje się, że nawet po tzw. cesarce jest szansa na poród naturalny, o czym przekonała się pani Katarzyna.


W ostatnim czasie blisko połowa porodów w starachowickim szpitalu odbywa się poprzez cesarskie cięcie. Niemal co druga ciężarna kobieta, z takich czy innych powodów decyduje się na ingerencję chirurgiczną, chcąc oszczędzić sobie bólu i cierpienia a tym samym pomóc bezpiecznie przyjść swojemu maleństwu na świat.
Czy taki tok rozumowania jest słuszny? Z medycznego punktu widzenia, nie ma nic bardziej mylnego i złudnego niż przekonanie, że poród przez cesarskie cięcie jest bezpieczniejszy niż drogami natury. Nawet w dobie postępu medycyny, w tym anestezjologii, zdarzają się zgony kobiet rodzących przez cesarkę (najczęściej spowodowane powikłaniami pooperacyjnymi).


Cięcie cesarskie to nie jest "zabieg", związany z czymś błahym. To operacja związana z otwarciem jamy brzusznej. Oczywiście istnieją jednoznaczne wskazania do wykonania cięcia cesarskiego. Są też względy pozapołożnicze, które uniemożliwiają prawidłowy przebieg porodu siłami natury, zarówno u matki, jak również u dziecka. Natura powinna mieć tu jednak decydujący głos...

Podwójne doświadczenie

Jak się okazuje, nawet po cesarskim cięciu jest szansa na poród naturalny, o czym przekonała się Katarzyna Celewicz (28 lat). Pacjentka starachowickiego szpitala niedawno po raz drugi została mamą. Krzyś skończył już dwa latka, 12 czerwca br. na świat przyszła Helenka.

- Kiedy dwa lata temu byłam w ciąży wszystko przebiegało prawidłowo i bez komplikacji aż do samego porodu. W wyznaczonym terminie porodu, lekarz prowadzący ciążę skierował mnie do szpitala. Ponieważ żadnych objawów akcji porodowej nie było, zaczęto wywoływać poród. Kiedy tętno dziecka zaczęło spadać, skończyło się to niestety cesarskim cięciem, czego w ogóle nie brałam pod uwagę - opowiada kobieta.

Przy drugiej ciąż, niestety taka alternatywa była już rozważana, choć nie było żadnych zdrowotnych przeciwwskazań, by młoda i zdrowa kobieta urodziła drugie dziecko siłami natury. I tak się też stało.

- Pomimo że za pierwszym razem miałam cesarkę, lekarz prowadzący nie widział powodów bym nie miała urodzić naturalnie. Po pierwszych doświadczeniach, byłam jednak przygotowana, że może być cięcie. Okazało się, że bez problemu i komplikacji urodziłam naturalnie - cieszy się młoda mama. - Czuję się świetnie - mówi dwa dni po porodzie. - Za pierwszym razem na pewno czułam się dużo gorzej. Obolała po cięciu dochodziłam do siebie jakieś trzy-cztery tygodnie. A teraz jeszcze tego samego dnia mogłam wstać z łóżka, jeść, pić, chodzić i robić wszystko przy dziecku. Cięcie to operacja, która wyłącza człowieka z normalnego funkcjonowania przynajmniej na jakiś czas. Gdybym miała jeszcze raz rodzić w przyszłości to tylko naturalnie - nie ma wątpliwości. - To jest na pewno lepsze rozwiązanie dla dziecka. Są chwile grozy i bólu, ale o tym się szybko zapomina. Po cesarskim cięciu też mogą być powikłania. W przypadku starszego syna można się doszukiwać tych negatywnych skutków, jak napięcie mięśniowe czy ciągły płacz przez pierwsze trzy miesiące życia. Nie jest to na pewne dobre ani dla mamy ani dla dziecka - uważa pacjentka.

Poród siłami natury po cięciu cesarskim - Lek. med. Paulina Wilkońska-Majchrzyk

W chwili obecnej w bardzo szybkim tempie rośnie odsetek cięć cesarskich. Coraz więcej kobiet uważa ten zabieg za bezpieczniejszy, szybszy i wygodniejszy sposób przyjścia dziecka na świat. Sytuacji nie poprawia moda na płatne cięcia cesarskie w prywatnych klinikach.

W naszym kraju edukacja pacjentek pozostawia wiele do życzenia. Często nie zdają sobie sprawy jak wiele powikłań zarówno dla matki jak i dla dziecka niesie za sobą wykonanie cięcia cesarskiego, które jest jedną z najpoważniejszych operacji w ginekologii i położnictwie.

Poród operacyjny może prowadzić do krwotoku, którego opanowanie wymaga nawet usunięcia macicy, powikłań zakrzepowo-zatorowych, uszkodzenia pęcherza moczowego, moczowodów, jelit, powstania różnego rodzaju przetok, okołoporodowego zgonu dziecka, wystąpienia u niego różnego stopnia zaburzeń oddychania czy też problemów z karmieniem piersią w pierwszych dniach życia dziecka. Dolegliwości bólowe po cięciu cesarskim są znacznie bardziej nasilone niż po porodzie drogami natury i utrzymują się dużo dłużej, utrudniając prawidłowe funkcjonowanie, wydłużona musi być także hospitalizacja zarówno matki jak i dziecka. Utrudnione gojenie rany pooperacyjnej lub możliwość jej zakażenia przy nieprawidłowej pielęgnacji też nie należą do rzadkości.

U kobiet, które przeszły jedno lub więcej cięć cesarskich powikłania te pojawiają się częściej i są dużo bardziej nasilone, wszystko przez to, że powstające po każdej operacji blizny znacznie wydłużają zabieg i utrudniają jego przeprowadzenie.

Wielu pacjentkom wydaje się, że konsekwencją porodu operacyjnego jest konieczność wykonania cięcia cesarskiego w kolejnych ciążach - a to nieprawda. Wiele liczących się towarzystw położniczych zarówno w Europie jak i na świecie zgodnie uznaje, że poród drogami natury po cięciu cesarskim jest bezpieczny, przez to jak najbardziej możliwy. Nie możemy tak postąpić jedynie w przypadku:

- przebytego cięcia cesarskiego metodą klasyczną czyli z cięcia prostego – ta metoda operacyjna nie jest już w Polsce stosowana od wielu lat

- stanu po przebytym pęknięciu macicy

- utrzymania się wskazań do cięcia cesarskiego z poprzedniej ciąży, w tym wskazań pozapołożniczych

Poza tym, każda kobieta w pojedynczej, donoszonej ciąży w położeniu podłużnym główkowym może podjąć próbę porodu drogami natury. Decyzję taką powinna podjąć wspólnie z lekarzem prowadzącym jej ciążę, po dokładnym badaniu ultrasonograficznym oraz zapoznaniu się ze wszystkimi korzyściami i możliwymi powikłaniami takiego postępowania. Szacuje się, że około 75 - 80 proc. takich prób kończy się powodzeniem, to znaczy urodzeniem dziecka drogami natury bez powikłań. W pozostałych przypadkach konieczne było wykonanie ponownego cięcia cesarskiego. Musimy pamiętać, że podczas każdego porodu siłami natury, niezależnie od tego, czy odbywa się on po cięciu cesarskim czy nie, mogą pojawić się komplikacje, które zmuszają lekarzy do wykonania operacji w trybie pilnym.

Poza tymi powikłaniami przy porodzie po cięciu cesarskim najbardziej boimy się pęknięcia macicy. Częstość tego powikłania szacuje się na około 1:200 przypadków i dotyczy głównie kobiet z przebytym utrudnionym gojeniem się rany pooperacyjnej; ryzyko pęknięcia macicy oczywiście można w przybliżeniu oszacować oceniając grubość blizny w badaniu ultrasonograficznym przeprowadzonym przed porodem.

Podsumowując, możliwości dzisiejszej medycyny pozwalają lekarzom na przeprowadzenie cięcia cesarskiego, które dzisiaj jest znacznie mniej ryzykowne niż chociażby 30 lat temu. Prowadzi to do wzrostu liczby cięć cesarskich, także u tej samej pacjentki. Im więcej cięć cesarskich wykonamy u jednej kobiety, tym bardziej jest ona narażona na wystąpienie poważnych powikłań, w tym ciężkiego krwotoku podczas operacji, prowadzącego do usunięcia całej macicy. Zwiększa się także ryzyko pęknięcia macicy w trakcie kolejnej ciąży. Ten sam rozwój medycyny umożliwia nam jednak bezpieczne przeprowadzenie porodu siłami natury u kobiety po cięciu cesarskim, co pozwala nam na uchronienie jej od wielokrotnych poważnych operacji położniczych i związanych z nimi powikłań.




 

Aplikacja starachowicki.eu

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


Reklama

Wideo Starachowicki.eu




Reklama
Wróć do