
Mama Lenki Czabak napisała wzruszający list na portalu społecznościowym. Prosi o pomoc dla swojej chorej córeczki, bo pojawiła się szansa na podanie komórek macierzystych. Jednak potrzebne są duże pieniądze.
Pomimo cierpień, których Lenka doświadcza już od urodzenia, jest dzieckiem radosnym, lubi mieć w otoczeniu osoby bliskie czyli mamę i brata.
W swojej pierwszej dobie życia Lenka przeszła zabieg plastyki przepukliny oponowo - rdzeniowej otwartej. Po kilkunastu dniach została poddana kolejnej operacji: zabiegowi implantacji zastawki komorowo-otrzewnej.
Dziewczynka potrzebuje całodobowej obserwacji, z uwagi na to że oprócz tych chorób cierpi również na wrodzoną rozwojową wadę serca i padaczkę.
- Teraz uczy się trzymać prosto główkę, ale ma z tym niestety problemy. Mimo swojej niepełnosprawności codziennie daje mi wielką radość, a ja jej tak bardzo potrzebuje - mówi mama Lenki, której marzeniem jest takie usprawnienie córki, aby w dorosłym życiu była samodzielna, gdy jej zabraknie. - By Lenka mogła normalnie funkcjonować, potrzebna jest długotrwała rehabilitacja, stosowanie leków, wyjazdy do poradni specjalistycznych. Niestety wszystko to jest bardzo kosztowne - mówi pani Karolina.
Leczenie, rehabilitacja przekraczają możliwości finansowe niepełnosprawnej mamy z dwójką dzieci. Rodzina utrzymuje się renty socjalnej. Dlatego konieczna jest pomóc i wsparcie, by Lenka mogła wrócić do normalności i samodzielnie funkcjonować. - Proszę Was o pomoc! - apeluje pani Karolina.
Kochane Anioły
Każdego dnia dziękuję Bogu, że postawił Was na naszej drodze.
Dzięki Wam nie tracę nadziei na sprawność mojej Lenusi
Każdego dnia walczycie ze mną. Jestem Wam bardzo wdzięczna.
Kochane Anioły w chwili, gdy dowiedziałam się o niepełnosprawnościach Lenki mój cały świat się zawalił, zostałam z tym wszystkim sama .
Jednak postanowiłam, że będę walczyć o Lenkę, jak tylko mogę, by choć częściowo ją usprawnić, by w przyszłości było jej łatwiej w życiu.
Kochane Anioły pojawiła się szansa. Lenka została zakwalifikowana do terapii podania komórek macierzystych.
To dla niej wielka nadzieja. Jednak sami sobie nie poradzimy. Koszty terapii są ogromne. Łącznie będzie podane aż 5 dawek, w odstępach 3 miesięcznych, a koszt jednej terapii to aż 9700 zł. Po podaniu komórek będzie potrzebna także intensywna rehabilitacja i fizjoterapia, a to kolejne koszty.
Łącznie około 80 tys zł które musimy uzbierać już do czerwca, by nie stracić tej szansy .
Kochane Anioły dzięki Wam jesteśmy prawie na półmetku w tej walce . Dziękuję Wam z całego serca za dotychczasową pomoc i proszę bądźcie z nami.
Bez Was sobie nie poradzimy .
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Jestem pełen uznania dla walczącej matki i cierpiącej córeczki. Jestem jednocześnie oburzony na zakłamany rząd , który wydaje miliony złotych poza budżetem państwa , wspiera o. Rydzyka czy też kłamliwą TVP i podejrzane "fundacje" a nie jest w stanie sfinansować rehabilitacji ratującej życie małego dziecka. W takim świecie teraz żyjemy , takich mamy ludzi rządzących Polską. Posłowie PiS-u w tym również z świętokrzyskiego są współwinni tej sytuacji co nie przeszkadza im uczestniczyć w propagandowych spektaklach typu odsłonięcie tablicy, przecięcie wstęgi , dostarczanie do samorządu tzw. rządowych pieniędzy, które są przecież naszymi wspólnymi pieniędzmi raz zabranymi a następnym razem zwracanymi z wielką pompą. To wstyd aby zaopatrzenie szpitali czy leczenia opierało się na społecznych zbiórkach ( WOŚP) podczas gdy władza pławi się w dobrobycie. Skandal !!!!