Reklama

Franio po przeszczepie dochodzi do zdrowia

Wyniki badań poprawiają się. Franuś dobrze się czuje i przeszczep się przyjął - nie kryją radości rodzice 5-letniego chłopca, który dochodzi do zdrowia w Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie.




Historię Franka opisywaliśmy już kilkakrotnie na łamach Tygodnika. Cierpiący na hepatoblastomę (pierwotny zarodkowy nowotwór wątroby) chłopiec, 2 kwietnia przeszedł długo wyczekiwany przeszczep narządu. Dawcą była niespokrewniona osoba - Rafał Bzymek, wujek Frania, szwagier mamy chłopca. Od miesiąca dziecko dochodzi do siebie do zdrowia w Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie. Pozostanie tam jeszcze przynajmniej przez miesiąc, to niezbędny czas na rekonwalescencję po tak skomplikowanym zabiegu.


- Niby co najgorsze to za nami, ale los płata figle i co chwila zaskakuje nas nowościami - informowała nas zaraz po przeszczepie Lucyna Fiut, mama chłopca. - Jakby mało Franek przeszedł w swoim krótkim życiu, to teraz jeszcze będziemy leczyć serce.


Święta spędzili w szpitalu. Razem w Frankiem byli mama, tata i starszy brat, czyli wszyscy których brakowało do pełni szczęścia. W otoczeniu bliskich zupełnie inaczej dochodzi się do zdrowia...


- U nas coraz lepiej - napisała pod koniec kwietnia mama chłopca. - Wyniki się polepszają i te wątrobowe i te sercowe. Święta w szpitalu, ale rodzinnie.


Jeszcze przed świętami Franio otrzymał wyniki z histopatologii i okazało się, że chłopiec miał mutacje trzech różnych nowotworów, a chemioterapia była mało skuteczna.
- Nowotwór był pokonany tylko w 20 proc. - mówi mama chłopca. - Za Frankiem jest pierwsza chemia. Po weekendzie majowym będzie następna. Z niewiadomych przyczyn zachorowało Frankowi serce, będzie musiał leczyć częstoskurcz zatokowy. Do ogromnego zestawu leków na podtrzymanie przeszczepu doszły leki na serce. Cieszymy się, że wyniki badań poprawiają się, że Franuś dobrze się czuje i przeszczep się przyjął. Wczoraj była piękna pogoda i lekarz pozwolił na pierwszy spacer, z którego Franuś ogromnie się ucieszył - dodają rodzice.
O dramatycznej diagnozie 5-letniego syna, rodzice dowiedzieli się pod koniec lipca ub. roku. Życie rodziny z dnia na dzień przewróciło się do góry nogami.Najgorsze były pierwsze miesiące po diagnozie, kiedy chłopiec nie opuszczał szpitalnych murów. Poddawany był chemioterapii, a lekarze czekali aż jego stan się ustabilizuje. Konieczny był przeszczep wątroby, gdyż chemioterapia nie przynosiła pożądanych rezultatów.


- To było dziewięć długich godzin oczekiwania na dziecko, które w tym czasie leżało na stole operacyjnym. W dniu przeszczepu mogliśmy z nim pobyć tylko 10 minut na OIOMie. To jest nie do opisania. Ten dzień to była cała wieczność. Ciężko patrzeć, jak twoje dziecko leży pod respiratorem a wokół mnóstwo kabli, które utrzymują go przy życiu. Ale na szczęście mamy to za sobą - mówili rodzice chłopca.Przeszczep i życie po nim niesie za sobą wiele wyrzeczeń, również finansowych. Chłopiec przyjmuje mnóstwo leków, które są bardzo kosztowne. Poza tym opieka nad chorym dzieckiem uniemożliwia rodzicom pracę. Dlatego apelujemy o finansowe wsparcie dziecka w chorobie. Wszyscy, którzy mogą pomóc proszeni są o wpłaty. Pieniądze na koncie Fundacji pomogą Franusiowi w terapii i szybkim powrocie do zdrowia. Rodzice są bardzo wdzięczni za wszelką pomoc. Podziękowania składają dla ludzi dobrego serca, którzy oddali krew dla Franka, bo chłopiec co tydzień ma przetaczaną krew.

***








Jak pomóc?
Fundacja Nasze Dzieci
przy Klinice Onkologii w Instytucie Pomnik
- Centrum Zdrowia Dziecka
Al. Dzieci Polskich 20 lok. A120
04-730 Warszawa
Darowizny w postaci 1 proc. można przekazać
KRS 0000249753
Darowizny finansowe
76 1240 1109 1111 0010 1163 7630
Cel szczegółowy Franciszek Fiut

Aplikacja starachowicki.eu

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


Reklama

Wideo Starachowicki.eu




Reklama
Wróć do