
Trwają rozmowy z Grupą PKC na temat ofert pracy dla zwalnianych pracowników MAN w Starachowicach. Zmierzają one do zaoferowania pracownikom MAN do 500 nowo utworzonych miejsc pracy w zakładzie PKC w Starachowicach. Związkowcy mają dużo wątpliwości... Jakich?
Oprócz rozmów z PKC, MAN Bus prowadzi rozmowy ze Związkami Zawodowymi. Ci jednak podchodzą dość ostrożnie do składanych deklaracji przez Zarząd firmy.
- Podchodzę do tych deklaracji z dużą dozą ostrożności, bo jak można wchłonąć od razu 500 osób? - pyta retorycznie Jan Seweryn, przewodniczący Międzyzakładowej Organizacji Związkowej NSZZ "Solidarność" w MAN. - Nie wiemy tak naprawdę, czy to ma być jednorazowe zatrudnienie 500 osób czy rozłożone w czasie. Czy prezes PKC ma już te miejsca pracy dla pracowników z MAN czy one dopiero będą? A ludzie już odchodzą już są zwolnienia i to jest zatrważające.
Zdaniem J. Seweryna, niby trwają rozmowy Zarządu ze związkowcami, ale tak naprawdę brak jest dialogu, tylko wysyłane są komunikaty...
- Na ostatniej telekonferencji z prezesem zakomunikowano nam, że osoby odchodzące do pracy w Banovcach na Słowacji miałby dostać po 50 tys. zł. Ale to jest działanie propagandowe, moim zdaniem - nie wiadomo kto miałby to dostać, którzy pracownicy mieliby w tym uczestniczyć? Podobno tylko tych osób na umowach stałych, ale teraz ile ich będzie? Najpierw była mowa o 90 osobach teraz o 100 - to wszystko się zmienia jak w kalejdoskopie. Proponowaliśmy program dobrowolnych odejść, ale dla Zarządu to jest nie do przyjęcia, bo twierdzą, że odeszliby najlepsi pracownicy. Ale ci najlepsi powinni być tak opłacani, żeby nawet im do głowy nie przyszło odejść - mówi J. Seweryn. - Ci co mają odejść do Niepołomic pod Krakowem prawdopodobnie odejdą z kwitkiem. Chcieliśmy dla nich 6-miesięcznych odpraw, ale nie ma na to zgody. Na te odprawy mogą liczyć pracownicy, którzy odejdą na zasadzie porozumienia stron. Tylko z kim te porozumienia zostaną zawarte? Tego nie wiadomo. Dlatego do wszystkich tych prospołecznych działań Zarządu podchodzę z dużą dozą ostrożności. Jedno jest pewne, nic dobrego z tego nie będzie. Jako Solidarność nie odpuszczamy, obawiamy się, że nie jest to koniec zwolnień, o których teraz mówimy.
Na poniedziałek, 5 grudnia na godz. 9.00 zostało zaplanowane kolejne spotkanie ze związkowcami.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie