Reklama

W nowym reżimie sanitarnym. Obawa jest, ale nie możemy zamykać się na dłużej

21/05/2020 11:18

Na ten dzień czekało z pewnością wiele klientek i klientów. Zgodnie z deklaracją złożoną przez premiera Mateusza Morawieckiego, od poniedziałku (18 maja) wdrożony w życie zostanie kolejny z etapów odmrażania gospodarki. Ponownie otwarte zostaną salony fryzjerskie i kosmetyczne. Ich właściciele z nadzieją rozpoczęli przygotowania. Z czym przyjdzie im się jednak zmierzyć? O tym w rozmowie z Agnieszką Wójcikowską, właścicielką starachowickiego salonu "Sensual Beauty".

TYGODNIK:  Rząd przedstawił szczegóły kolejnego etapu "odmrażania" rodzimej gospodarki, zakładający m.in. ponowne uruchomienie salonów kosmetycznych, a także fryzjerskich. Jak przyjęła pani wiadomość?

AGNIESZKA WÓJCIKOWSKA, WŁAŚCICIELKA GABINETU KOSMETOLOGII I MEDYCYNY ESTETYCZNEJ "SENSUAL BEAUTY": - Z wielką ulgą. Czekałam na nią od dłuższego czasu. Tak naprawdę, przez ostatnie 2 miesiące salon mający siedzibę w rynku w Starachowicach, był zamknięty. Pod względem finansowym sytuacja nie wyglądała zbyt optymistycznie. Powiem więcej: było krucho. Za lokal trzeba było zapłacić, za rachunki również. Co więcej, klientki dzwoniły i dopytywały, kiedy będzie można się zapisać, a co za tym idzie skorzystać z naszych usług. Nikt z ludzi z branży nie zdawał sobie sprawy, że pandemia koronawirusa jest w stanie pokrzyżować plany. Tak jak w naszym przypadku, serie zabiegów u klientek rozpoczęły się, a nie mogły zostać dokończone w trakcie pandemii. W wielu przypadkach, zbyt długa przerwa pomiędzy poszczególnymi zabiegami nie jest dobra. Nie chodzi tu tylko o hennę czy paznokcie, ale zabiegi terapeutyczne, na trądzik, czy redukujące tkankę tłuszczową lub redukujące cellulit.

Z całej Polski, już kilka tygodni temu słychać było głosy, że rząd zbyt wcześnie podjął decyzję, by odgórnie zamykać salony kosmetyczne i fryzjerskie. Pani podpisałaby się pod tą opinią?

- Czy ta decyzja była zbyt wczesna? Czy rząd rzeczywiście pospieszył się z zamykaniem salonów? Moim zdaniem nie.  Postąpiono słusznie. Zanim jeszcze klamka zapadła, jako właścicielka salonu podjęłam decyzję, by na czas nieokreślony zamknąć go. Sytuacja z pandemią koronawirusa, zbiegła się w czasie z kłopotami zdrowotnymi syna. Wyszedł ze szpitala, po zapaleniu oskrzeli. Nie chciałam narażać go na niebezpieczeństwo, tym bardziej, iż kłopoty ze zdrowiem związane były z dolnymi drogami oddechowymi. Wiedziałam doskonale, że decydując się na kontynuowanie pracy i wykonywanie tego co lubię, będę mieć kontakt z osobami z różnych środowisk. Nikt z nas nie wie, czy do salonu przyjdzie osoba zakażona czy w pełni zdrowa.

Przez 2 miesiące, o których pani wspomniała, klientki były bardzo zniecierpliwione?

- Pytały czy będzie można przyjść, lub na jaki termin się zapisać. Kilka dni temu, kiedy nie było jeszcze oficjalnej daty otwarcia salonów w kraju, w mediach społecznościowych opublikowałam post z informacją, że wracamy 18 maja. Taką miałam wówczas nadzieję, co potwierdziło się w rzeczywistości. Liczyłam na odzew ze strony klientów i klientek. W środę, również nie zabrakło telefonów w tej sprawie. Nasz salon charakteryzuje się tym, że na wizyty można umawiać się telefonicznie. Taką praktykę przyjęliśmy i taką staramy się stosować do dziś. Sprawdziła się. Przed pandemią COVID-19 pracowałam w systemie, polegającym na rezerwacjach i umawianiu klientów na konkretny dzień, konkretną godzinę.

Jak wyglądać będzie pierwszy dzień w pracy, po takiej przerwie?

- Przygotowania rozpoczęłam wcześniej, licząc się z tym, że prędzej czy później salon zostanie otwarty. Pojawi się w nim przepływowy sterylizator powietrza, taki jaki używany jest w salach operacyjnych, w szpitalach. Wszystko po to, by wewnątrz powietrze było bardziej sterylne. Urządzenie zostanie umiejscowione tam, gdzie będę znajdowała się ja i klientka. Wiadomo, że przy zabiegach na twarz, klientka nie będzie mogła mieć założonej maseczki ochronnej. Odległość pomiędzy pracownicą salonu, a klientką trudno będzie zachować. Nie jest możliwe wykonanie zabiegu, bez zbliżenia się do danej osoby. Jako osoba wykonująca zabiegi, będę ubrana w odzież ochronną, jednorazową. Bawełniane fartuchy, których używa się na co dzień, będą prane w proszkach do dezynfekcji, w pralni. Oczyszczacz powietrza pojawi się również w naszej recepcji. Wszystko po to, by powietrze było filtrowane. Narzędzia będą sterylizowane, ale tak było wcześniej. Zawsze dbając o klientów i klientki, stawialiśmy na wysoko poziom higieny. To podstawa.  

Wnętrze salonu i jego wyposażenie także zapewne zmienią się.

- Na stanowisku, gdzie wykonywane jest manicure zamontowane zostaną pleksi, tak by maksymalnie zabezpieczyć się. Na rynku dostępnych jest mnóstwo takich konstrukcji. Ja zdecydowałam się na sprawdzoną. Pleksi postawiona zostanie również w recepcji salonu. Dodatkowo prowadzona będzie pełna dezynfekcja wszystkich powierzchni płaskich, w takich miejscach, które klient mógłby dotknąć. Dezynfekowane będą m.in. klamki, podłokietniki, fotel kosmetyczny. Zmniejszona zostanie ilość tzw. bibelotów, czy wystawki kosmetycznej. Nie będzie wystawionych kosmetyków czy katalogów do przeglądania. Postaramy się ustalić maksymalny czas, w jakim klienci będą mogli przebywać w pomieszczeniu. Skieruję do nich prośbę, o to by nie przedłużali wizyty. 

Salony kosmetyczne mają to do siebie, że klientki traktują wizytę w nich, jako przyjemne spędzenie czasu, rozmawiają, plotkują. 

- Postaram się tak ograniczyć czas, przy wygospodarować ok. 5-10 minut na dezynfekcję i przygotowanie stanowisko dla kolejnej osoby.

W tyle głowy jest obawa o własne zdrowie i bezpieczeństwo?

- Taka myśl zawsze jest. Wiadomo, że każdy z nas ma rodzinę i bliskich, o których się troszczy, martwi i których kocha. Nikt nie chciałby narazić ich na niebezpieczeństwo. Z drugiej strony, de facto należałoby zamknąć się w domu na rok i nie wychodzić nigdzie, nie robiąc nawet zakupów. Koronawirusem możemy zarazić się naprawdę wszędzie: począwszy od sklepu na stacji paliw skończywszy. Wystarczy, że dotkniemy przedmiotu jaki miał styczność z osobą zakażoną. Wiele zależy od nas samych. Musimy unikać dotykania ust, nosa, oczu. Higiena to podstawa. Warto pamiętać o tym, by pierwsze co zrobić po przyjściu do domu, to umyć ręce. Ja, akurat z racji wykonywanego zawodu, wyrobiłam taki nawyk. Nie dotykałam np. dziecka, bez uprzedniego umycia dłoni.

Rozmawiał Rafał Roman

Czy wiesz, że...
Gabinet Kosmetologii i Medycyny Estetycznej „Sensual Beauty” w Starachowicach, oferuje szereg nowoczesnych i dających oczekiwane efekty zabiegów. Gabinet posiada bogatą ofertę zabiegów na różne obszary ciała. Wszystkie rodzaje zabiegów – z zakresu medycyny estetycznej, kosmetologii oraz laseroterapii – dostosowane są do potrzeb twarzy, skóry głowy oraz wybranych obszarów ciała.

Aplikacja starachowicki.eu

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


Reklama

Wideo Starachowicki.eu




Reklama
Wróć do