Reklama

Tosia ma "wakacje" od naświetlań

Choć to nie koniec walki z okrutną chorobą, zakończył się pewien etap leczenia, który wnosi dużo nadziei w życie 2,5-letnie Tosi Czarneckiej. Jej rodzice, pełni optymizmu, czekają tylko na dobre wieści w sprawie wyników badań...

Trudno pozostać niewzruszonymi obojętnym na los 2,5 letniej Tosi Czarneckiej, w głowie której zadomowił się wyjątkowo złośliwy guz. Po raz pierwszy dał o sobie znać na początku roku. Do tego czasu rodzina wiodła zwyczajne, szczęśliwe życie. Teraz najbliżsi Tosi drżą ze strachu o jej zdrowie.

Senność, problemy z utrzymaniem równowagi, zezujące oczka - takie objawy zaniepokoiły rodziców. Początkowo obserwacja, zaraz potem Szpitalny Oddział Ratunkowy w Kielcach, gdzie wykonano dziecku tomografię. Wynik był porażający: guz mózgu i szybki transport do Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie. 

Natychmiastowa operacja, długie godziny oczekiwania na OIOMie. Dodatkowe badania, które nie przynosiły optymistycznych wieści. Na początku kwietnia Tosia rozpoczęła chemioterapię w Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie. Od tego czasu szpital stał się drugim domem rodziny.

- Rak panoszy się w małej główce... Nadal nam ją zabiera - mówiła pani Justyna, mama Tosi, która miała być leczona w klinice w Barcelonie, ale ze względu na koszty, trzeba było z tego zrezygnować.

Pod koniec czerwca dziewczynka wraz tatą i starszym bratem wyjechała na leczenie do Niemiec do Essen, by tam przyjąć chemię, rozpocząć 8-tygodniową teleradioterapię hadronową wiązką protonów. Wyjazd zagranicę zbiegł się w czasie z narodzinami młodszej siostry Tosi, którą po długim oczekiwaniu w końcu mogła poznać osobiście.

Mama, wraz z młodszą Pociechą , dotarła do Tosi na koniec naświetlań, które mimo wnoszącej nadziei na wyzdrowienie, powodowało sporo bólu i cierpienia.

- Na zakończenie naświetlań Tosia symbolicznie zabiła w dzwon - pisze mama dziewczynki, dodając, że to koniec tego etapu leczenia, a Tosia ma teraz trochę oddechu od codziennego usypiania. - Można powiedzieć, że ma takie małe wakacje, które spędzi w domu z całą rodziną. Obecne i następne dni, to czas regeneracji przed kolejnymi cyklami chemii. Za jakiś czas zostanie wykonany kontrolny rezonans magnetyczny, on pokaże nam jak guz zareagował na protony. Trzymamy mocno kciuki za to, żeby wszystko szło w dobrą stronę.

***

Chcesz pomóc Tosi, tutaj możesz

https://www.siepomaga.pl/tosia-czarnecka

Fundacja ZOBACZ MNIE

https://zobaczmnie.org/wplacam/

Numer konta: 28 1090 23 98 0000 0001 4358 4104.

W rubryce CEL proszę wpisać: ANTONINA CZARNECKA

 

Aplikacja starachowicki.eu

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


Reklama

Wideo Starachowicki.eu




Reklama
Wróć do