SP nr 1 z pomocą dla bezdomnych kotów

Społeczność Szkoły Podstawowej nr 1 w Starachowicach nie po raz pierwszy otworzyła swoje serca na potrzeby bezdomnych zwierząt. Tym razem uczniowie wykonali 21 budek dla kotów, dzięki czemu łatwiej będzie im przetrwać zimowy czas.

W Starachowicach działa kilkunastu tzw. społecznych opiekunów kotów wolno żyjących, którzy zostali powołani przez prezydenta miasta, by pomagać zwierzętom, a tym samym gminie w opanowaniu problemu niekontrolowanego rozmnażania się.

- Koty są systematycznie dokarmiane przez wolontariuszy i mimo, że dzikie to codziennie czekają na człowieka, który im pomaga - mówi Mariola Gałka dodając, że zakup karmy dla kotów częściowo finansuje gmina, ale to kropla w morzu potrzeb i bez wsparcia ludzi dobrego serca byłoby ciężko.

Społecznicy dbają też o dobrą kondycję zwierząt i schronienie, w razie potrzeby.

- Z kotami, w odróżnieniu od psów, jest o tyle trudniej, że nie wiadomo, czy "błąkający się" kot nie jest czyjś i nie wychodzi po prostu z domu na spacer. Taki problem rozwiązałby chip, która zawiera informacje o właścicielu i którego można powiadomić o znalezieniu zguby. Jeśli czipa brak, zwierzę traktowane jest jako bezdomne. Po okresie krótkiej kwarantanny, jeśli nie zgłosi się właściciel, zwierzęta poddawane zabiegom weterynaryjnym i szuka się im domów. Typowo dzikie koty są wypuszczane z powrotem na ulicę - mówi M. Gałka.

Wolno żyjące koty sobie radzą, ale w okresie zimowym jest im trudniej i potrzebują schronienia. Pomocne mogłyby być kocie budki. Z prośbą o ich wykonanie przez uczniów M. Gałka, prezes oddziału ZNP w Starachowicach zwróciła się do dyrektorów szkół.

- Na ten apel odpowiedziała Szkoła Podstawowa nr 1, na którą zawsze można w takich akcjach liczyć - mówi szefowa ZNP. - To bardzo prozwierzęca szkoła, która na różne sposoby pomaga naszym braciom mniejszym. Współpraca z dyrektorem tej szkoły i nauczycielami to sama przyjemność, bo to ludzie mający empatię wpisaną w swój wizerunek. Mam nadzieję, że do tego typu akcji dołączą się i inne szkoły, bo kocich domków przydałoby się dużo więcej - zachęca do współpracy wszystkie szkoły, również średnie, bo starsi uczniowie mogą zrobić domki z trwalszego materiału jak np. drewno. Co by posłużyło na wiele lat.

- Nasza szkoła od lat angażuje się czynnie w pomoc na rzecz ochrony zwierząt. Działa Szkolny Klub Wolontariatu pod kierunkiem Agnieszki Wolak i Katarzyny Sadło-Sztandery - mówi Magdalena Lach-Zwierz, dyrektor SP nr 1, której uczniowie wykonali 21 budek dla kotów. - Ta pomoc zaczęła się kilka lat temu od akcji mojego autorstwa "Dzieciaki kochają zwierzaki", w ramach której wspieraliśmy psy i koty, zarówno rzeczowo, jak i finansowo. Ta pomoc trafiała do schroniska w Rudniku, kocich azylów czy do społecznych wolontariuszy, jak pani M. Gałka. Tym razem uczniowie klas młodszych robili budki dla kotów, co ma im pomóc przetrwać zimę. Budki są solidne, wyłożone styropianem, kocami w środku, chronią przed wilgocią.  

O tym, że koty są pożyteczne i chronią nas przed gryzoniami, zwłaszcza tymi w piwnicach nie trzeba nikogo przekonywać. Dlatego warto im czasem uchylić okienko w piwnicy lub wystawić miskę z wodą w czasie upału.