Reklama

Rewolucyjna metoda nauki pływania. Bartosz Stanecki wydał książkę

Założyciel i trener pływackiego klubu Barakuda, starachowiczanin Bartosz Stanecki, wydał książkę, która popularyzuje nowoczesną, przełomową w świecie pływackim metodę nauki pływania. To podręcznik, który czyta się lekko, jak piękną opowieść o wrodzonych możliwościach dzieci i zachwyconych nimi dorosłych.

- Skąd decyzja o zebraniu własnych i cudzych doświadczeń w formę podręcznika? 

- Nigdy nie lubiłem książek o pływaniu. Trudno mi było przebić się przez teoretyczny, naukowy język i narrację, która – z racji specyfiki gatunku – szybko mnie nudziła. Nie mogłem jakoś połączyć tych światów: latania w wodzie dzięki wspaniałej harmonii i koordynacji ludzkiego ciała, z mechaniczno-naukowym opisem ćwiczeń, tabel, fizjologii człowieka oraz treningu sportowego. 

Pracując przez ostatnie piętnaście lat, wnikliwie obserwowałem sposób i metodykę prowadzenia nauki pływania oraz nauki poszczególnych stylów. Wrażenie odnosiłem to samo – nic ciekawego w tym nie ma: deska, powtarzanie ruchów rąk, praca nóg, czekanie, aż dziecko "załapie". 

- Jak więc patrzyłeś na tę aktywność i jej nauczanie? 

- Od początku widziałem pływanie i jego naukę inaczej. Przede wszystkim jako formę sztuki, dopiero później mechaniki i fizjologii. Przyznam, że na początku trochę się tego wstydziłem, wiedząc, jak wielka jest otchłań mojej niewiedzy o arkanach pływania nazywanego "sportowym". Czułem, że mając tylko paszport wrażliwości na piękno tego sportu, nie powinienem szukać dla siebie miejsca w tym naukowo-mechanicznym świecie ciężkiej i monotonnej pracy. 

Z biegiem czasu, gdy wciąż szukałem wiedzy, sprawy techniki, mechaniki, fizjologii stawały się jasne, by za chwilę znowu się zaciemnić, potem znowu rozjaśnić i ta prawidłowość zapewne pozostanie do końca mojej przygody z pływaniem. Jednak poczucie istoty sztuki, jaką jest pływanie, ogromnej, wiecznie niezgłębionej tajemnicy piękna tego sportu, pozostało; ba – stało się jej jedynym, prawdziwym sensem. 

Mimo trenerskich sukcesów i porażek, pracy z maluszkami bojącymi się wejść do wody, olimpijczykami walczącymi o kilka dziesiątych sekundy, rywalizacji na poziomie szkolnym, klubowym, krajowym, międzynarodowym, wciąż czuję, że pomagając komuś w lataniu w wodzie, biorę udział w tworzeniu piękna. 

- Nie przypisujesz wyłącznie sobie autorstwa stosowanych metod. Jakie zatem są ich inspiracje?

-  Książka jest reminiscencją wielu lat ciągłej obserwacji, doświadczenia zawodowego, niezliczonych godzin zajęć z dziećmi, treningów, rozmów, sporów, eksperymentów, ale przede wszystkim – ciągłego uczenia się. Zarówno od wielkich mistrzów trenerskiej sztuki pływania, jak od początkujących pasjonatów tego zawodu. Uczenia się od wybitnych zawodników startujących na Igrzyskach olimpijskich i od sześciolatków, które odnajdują w sobie umiejętność swobodnego unoszenia się na wodzie i przesuwania się w niej. 

 - Jak więc najkrócej opiszesz treść swojej, coraz bardziej popularnej w świecie pływania, książki?

- Przekazuję w niej metodę nowego sposobu pracy z młodymi adeptami pływania, dzięki której praca nauczyciela, instruktora czy trenera pływania stanie się wyjątkowo efektywna, ale nade wszystko – niezwykle pasjonująca.

- Jakie są efekty stosowania metody  instinctive swimming?

- Pracując tą metodą z dziećmi niepotrafiącymi pływać, stosunkowo szybko, czyli  po jednym kursie trwającym 12 zajęć, uzyska się u podopiecznych swobodę bezpiecznego, samodzielnego przemieszczania się na głębokiej wodzie, dobre czucie wody na dłoniach i stopach oraz poczucie równowagi w wodzie.  

Dalsza nauka pozwala pływać czterema stylami, wyróżniając się m.in. optymalnymi ruchami, efektywnością i wyjątkową estetyką pływania, zbudowaną na czuciu wody. Technika każdego ze stylów pozwala na późniejsze modyfikacje i rozbudowę, dostosowane do dystansu lub konceptu trenera.

- Twoja książka  "Instinctive swimming, nowa droga nauki pływania", to wydawnictwo XXI wieku. To połączenie papierowych kartek i filmów video...

- Najistotniejsze treści szkoleniowe zawarte w książce zobrazowane są w specjalnie do nich stworzonych filmach, do których prowadzi kod QR.  

- Jak stać się jej właścicielem?

- Jak na XXI wiek przystało - łatwo ją znaleźć w Internecie :)

Rozmawiał Jarosław Babicki

 

Aplikacja starachowicki.eu

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


Reklama

Wideo Starachowicki.eu




Reklama
Wróć do