Reklama

Katastrofa wielkiej płyty nam nie grozi

Rozgorzała ogólnopolska dyskusja na temat kończącego się 50-letniego okresu gwarancji na bloki z tzw. wielkiej płyty. Czy starachowiczanie mają w związku z tym powody do niepokoju? Czy grożą na przesiedlenia? Z Markiem Skibą, prezesem Zarządu Starachowickiej Spółdzielni Mieszkaniowej rozmawiała Ewelina Jamka.


- Czy w Starachowicach są budynki, które w perspektywie mogą nie nadawać się do mieszkania?

- Systemy wielkopłytowe w Polsce datuje się na lata 50. XX wieku. Osobą, która prężnie się w to angażowała był prof. Lewicki, ojciec budownictwa wielkopłytowego. W Starachowicach zdecydowana większość budynków z elementami wielkiej płyty pojawiła się na Skarpie i Szlakowisku. Miały one elementy stropowe w tzw. systemie szczecińskim, mieszanie tradycji z wielką płytą. Jako taki kombinat budowlany w Starachowicach nigdy nie funkcjonował. Dlaczego? nie wiem. U nas budowały kombinat skarżyski oraz ostrowiecki. Zalążek tworzenia zakładu budowlanego podjęła Starachowicka Spółdzielnia Mieszkaniowa, obserwując ówczesne zapotrzebowanie na mieszkania. W 1979 roku staraniem SSM wybudowano wytwórnię domów jednorodzinnych na potrzeby mieszkaniowe. Tam produkowano elementy na potrzeby domków jednorodzinnych i bloków.

- Pamięta Pan ten czasy...?

- Nie jako pracownik SSM, ale nastolatek, widziałem, jak je produkowano. W miejscu placu po byłym targowisku Manhatan był poligon prefabrykatów żelbetowych, głównie płyt stropowych. Na otwartej przestrzeni od dawnej kotłowni w kierunku fontanny leżały bloczki poukładane w piramidy. Pamiętam, że ganialiśmy się z chłopakami pomiędzy nimi.

- Ówczesne budownictwo w Starachowicach koncentrowało się w systemie wielkiej płyty. Jakie to były lata?

- Począwszy od końca lat 70. W systemie wielkiej płyty powstało osiedle Młynówka (1978-92), Majówka (1979-86) oraz Skałka (1981-91). Aż do początku lat 90. kiedy powstawały ostatnie bloki ceglane przy ul. Kopalnianej (połączenie wielkiej płyty z cegłą). Część budynków budował kombinat skarżyski w systemie OTW70, część Spółdzielnia w systemie W70, który był jednym z najbardziej sztandarowych systemów na ówczesne czasy.

- Jakby nie licząc, żaden z budynków nie dobiega jeszcze pięćdziesiątki, więc chyba nie mamy się czego obawiać?  

- Dobrze, że władze państwowe interesują się tym problemem. W niektórych krajach Europy Zachodniej, wiele tego typu budynków zostało gruntownie zmodernizowanych. Ważnym jest, aby wiedzieć, czy te budynki są bezpieczne. Jednoznaczne stwierdzenie nie jest jednak łatwe. Badania były prowadzone już w 2013 roku przez Instytut Techniki Budowlanej, jako nadrzędną jednostkę w kraju. Nie przyniosły jednoznacznej diagnozy. Jak będzie teraz, na pewno chcielibyśmy to wiedzieć.

- Gdzie ewentualnie należałoby się dopatrywać zagrożeń?

- Wskazuje się dwa słabe punkty, które mogłyby być przyczyną problemu. Same płyty jako ściany i stropy mogą przetrwać. Wątpliwości budzi trwałość stalowych łączników. Pierwsze to węzły montażowe, czyli łączenie tych płyt. Druga sprawa to wieszaki w płytach osłonowych - miały one na celu utrzymanie warstwy zewnętrznej. Każdy przypadek przechodzenia pręta stalowego, to źródło korozji. Z założenia miały być to pręty ze stali nierdzewnej, ale jak było, trudno powiedzieć. Z drugiej strony łączniki ze stali nierdzewnej z czasem się kruszą. I to są potencjalne miejsca zagrożeń dla wielkiej płyty.  

- Czy wobec tego grozi nam katastrofa wielkiej płyty?   

- Z pełną stanowczością byłbym daleki od takich stwierdzeń. W Polsce nie zdarzyła się żadna katastrofa budowlana z tego powodu, co nie znaczy, że warto mieć ten temat na uwadze. Budynki, co pięć lat poddawane są gruntownym przeglądom pod względem technicznym. Gdy przymierzaliśmy się do dociepleń, poddane zostały głębszej obserwacji i nie działo się nic złego, co mogłoby niepokoić. Z tego wniosek, że są to budynki bezpieczne. A że gdzieś pojawią się zarysowania na stropie, to normalne zjawisko. Po pierwsze, tam gdzie łączą się dwa elementy, mogą się one pojawić. Po drugie cały budynek "pracuje", choć to niewidoczne dla oka, strop jest zawsze ugięty.

Aplikacja starachowicki.eu

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


Reklama

Wideo Starachowicki.eu




Reklama
Wróć do