Reklama

Lepsze zarobki dla pracowników MAN-a

- Decyzję podjęliśmy po przeanalizowaniu propozycji prezesa Kobrigera. 2-letnia propozycja była o wiele korzystniejsza niż na jeden rok, dlatego oczywiste było, co należy wybrać – komentuje Jan Seweryn, przewodniczący Komisji Międzyzakładowej NSZZ "Solidarność" w MAN Bus. Zgodnie z założeniami podpisanego porozumienia pomiędzy związkowcami a kierownictwem starachowickiego zakładu, pracownicy niemieckiego koncernu zarobią więcej średnio o ok. 50 zł brutto.

Zgodnie z tym, co zostało ustalone w ramach 2-letniego porozumienia, w 2015 r. podwyżka wyniesie 1,5% plus 0,5% na podwyżki indywidualne plus bonus w wysokości 500 zł płatny przy wypłacie za marzec (wchodzi w życie od 1 stycznia). Oznacza to, że przy wypłacie za marzec pracownicy mogli liczyć na wyrównanie za dwa poprzednie miesiące.

- Rozmowy płacowe poprzedzone były przedstawieniem przez prezesa stanu firmy, w tym wyników ekonomicznych. Dane mówiły, że sytuacja jest trudna. Do tego zdążyliśmy się przyzwyczaić. Nie było jeszcze chyba przypadku, żebyśmy podczas negocjacji płacowych usłyszeli, że sytuacja jest dobra – twierdzi przewodniczący zakładowej "Solidarności" Jan Seweryn.

W praktyce oznacza to, że pracownicy niemieckiego koncernu mogą liczyć na wzrost o ok. 50 zł brutto. - Wszystko uzależnione jest od grupy zaszeregowania. Rozpiętość zarobków jest różna, od 2,6 do 3,2 tys. zł brutto – dodaje Seweryn, który zwraca uwagę na jeszcze jeden – jak twierdzi – istotny element.

- Według prezesa sytuacja zakładu nie jest najlepsza. Chodzi o koszty przeniesienia produkcji z Poznania do Starachowic. Nikt nie może negować tego, że proces jest kosztowny, jednak należy go traktować jako inwestycję, która w następnych latach przyniesie konkretne korzyści. Trudno nie zgodzić się z twierdzeniem, że inwestycja to stworzenie dodatkowych miejsc pracy i gwarancja pracy dla nas wszystkich. W obecnych warunkach stabilność zatrudnienia to rzecz bezcenna, szczególnie w starachowickiej rzeczywistości – podkreśla przedstawiciel związku zawodowego.

W 2016 r. podwyżka ma wynieść 1% plus 0,5% na indywidualne plus wysokość inflacji. Wszyscy pracownicy otrzymają ją w jednakowej wysokości (kwotowo). W porozumieniu znalazł się zapis gwarantujący wypłatę w latach 2015 i 2016 tzw. dobrowolnego dodatku w wysokości 60% bez względu na wynik firmy. Kolejne 40% uzależnione będzie od osiągnięcia określonych celów.

Dla poprawy wizerunku firmy


- To działania związków zawodowych sprawiły, że MAN stał się jednym z najlepszych pracodawców w regionie. Nie da się zaprzeczyć, że to dzięki nam udało się znacznie podnieść zarobki pracowników i doprowadzić do tego, że 100% załogi zatrudnione jest na umowy na czas nieokreślony. Oczywiście trzeba było ponieść za to pewne koszty. Głównie chodzi o porozumienie o elastycznym czasie pracy, ale jak widać to się opłaciło – podkreśla Seweryn.

Jak informuje szef "S", na terenie zakładu wkrótce wyburzonych zostanie kilka starych budynków, a w ich miejsce powstaną nowe, które nie tylko ułatwią życie pracownikom, co poprawią wizerunek firmy.

- Jak wiadomo przenoszenie produkcji z Poznania do Starachowic ma na celu poprawę wyników finansowych. Te mają być lesze już w przyszłym roku – mówi. I dodaje: - Oczywiste jest, że poprawa wyników firmy musi przełożyć się na wzrost wynagrodzeń pracowników. Pracodawca musi podzielić się zyskami z pracownikami. Nie zrobi tego z własnej woli. Musi go ktoś do tego mobilizować. Mogą to zrobić jedynie związki zawodowe.

- Należy doceniać, że mamy stabilne miejsca pracy i to, że w najbliższych latach nie grozi nam, że nagle je utracimy. To sytuacja wręcz komfortowa, której mogą nam pozazdrościć ludzie pracujący w większości starachowickich firm. Nie należy się dziwić, że po ogłoszeniu, że MAN przyjmie do pracy ponad 700 osób rozpoczął się na firmę prawdziwy szturm tych, którzy chcieliby pracować. Codziennie składane są dziesiątki podań o przyjęcie do pracy – kończy Seweryn.

Petrus: trudno być niezadowolonym


- Trudno być niezadowolonym ze stanowiska jakie udało nam się wspólnie wypracować. Dla pracowników to super wiadomość, że będą zarabiać więcej. Aczkolwiek zdajemy sobie sprawę, że kwota podwyżki nie powala na kolana. Na pewno w dalszej perspektywie priorytetem dla firmy są miejsca pracy i związane z tym przenosiny zakładu z Sadów do Starachowic – komentuje dla TYGODNIK-a Wojciech Petrus, przewodniczący Związku Zawodowego "Metalowcy", który również brał udział w negocjacjach z kierownictwem zakładu. - Porozumienie zawarliśmy na 2 lata. Przez najbliższe miesiące ludzie zatrudnieni w MAN mogą mówić o stabilizacji - dodaje związkowiec.

Aplikacja starachowicki.eu

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


Reklama

Wideo Starachowicki.eu




Reklama
Wróć do