Reklama

Prosimy o pomoc. W wyniku pożaru stracili wiele, teraz potrzebują wsparcia

21/10/2020 14:15

Informacja o pożarze spadła na nich, niczym grom z jasnego nieba. O kim mowa? O pochodzącej z miejscowości Mirzec Czerwona, czteroosobowej rodzinie, którą spotkało niebywałe nieszczęście. Dziś ich znajomi i przyjaciele proszą o wsparcie. Liczy się każda złotówka.

O tym, co spotkało mieszkańców powiatu starachowickiego mówi się od kilku dni. Sytuacja w jakiej się znaleźli nie jest do pozazdroszczenia. Dramatyczny okazał się dla nich sobotni (10 października) wieczór. Jak informowała wówczas Komenda Powiatowa Państwowej Straży Pożarnej, w miejscowości Mirzec Czerwona zauważono pożar budynku mieszkalnego.

W momencie jego wybuchu, na szczęście nie było nikogo w domu. W środku znajdowała się za to m.in. ważąca ok. 11 kilogramów butla z gazem propan butan, która została wyniesiona przez strażaków na zewnątrz. Dodatkowo schładzano ją wodą.

- W wyniku pożaru spaleniu uległ wiatrołap, część zadaszenia oraz pomieszczenia kuchenne w budynku. Po stłumieniu pożaru i ograniczeniu jego rozprzestrzeniania przystąpiono do częściowej rozbiórce nadpalonych elementów pokrycia ścian i drewnianego stropu. Cały budynek skontrolowano kamerą termowizyjną, co potwierdziło całkowite ugaszenie pożaru – relacjonowali starachowiccy strażacy.

Żywił, co zresztą widać na załączonych zdjęciach spowodował gigantyczne straty. Dlaczego? Jak informowali ratownicy z KP PSP, zniszczone zostało zadaszenie, ściany oraz sama konstrukcja budynku. By dom powoli wrócił do stanu używalności niezbędna będzie nie tylko pomoc i wsparcie ludzi dobrej woli. Potrzebne są również pieniądze do tego, by m.in. kupić materiały i odbudować zniszczone mienie.

Jak się okazje ludzi, którzy otworzyli swoje serca i postanowili pomóc pogorzelcom, nie tylko w gminie Mirzec, ale również w pozostałych miejscowościach powiatu starachowickiego nie brakuje. Kilka dni temu ruszyła bowiem zbiórka na rzecz osób poszkodowanych przez żywioł. Jednymi z jej inicjatorów byli przedstawiciele międzyzakładowej organizacji związkowej "Solidarność" w Man Bus. Dlaczego akurat ta organizacja postanowiła włączyć się w pomoc?

- Nieszczęście spadło na jedną z pań zatrudnionych w Apleona. W wyniku pożaru spłonęło wnętrze domu i wszystkie sprzęty, odzież i meble. Osoby, które chcą pomóc tej pani, proszone są o kontakt z naszym biurem – mówi szef związkowej "Solidarności" Jan Seweryn. Niezbędny jest nie tylko sprzęt AGD, ale również odzież, obuwie i inne rzeczy, które na pewno przydadzą się do codziennego użytku.

Na miejscu pojawili się błyskawicznie
W działaniach ratowniczo-gaśniczych brało udział 6 zastępów z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej, w sile 30 strażaków.

Aplikacja starachowicki.eu

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


Reklama

Wideo Starachowicki.eu




Reklama
Wróć do