
Rośnie liczba cudzoziemców na polskim rynku pracy. Na koniec sierpnia br. ponad 658 tysięcy obcokrajowców zgłoszono do ubezpieczenia w ZUS. W świętokrzyskim to prawie 7 tysięcy osób. Oprócz Ukraińców mamy przedstawicieli takich krajów jak: Filipiny, Nepal czy Tajlandia. Jak się odnajdują na lokalnym rynku pracy a jaką są postrzegani przez Polaków?
Na przełomie marca i kwietnia br. spora grupa cudzoziemców zdecydowała się wyjechać z Polski ze względu na dużą niepewność, jaka panowała wówczas na świecie. Nie było wiadomo, ile potrwają ograniczenia w przemieszczaniu się i w jakim kierunku to wszystko pójdzie. Aktualnie sytuacja powoli się zmienia...
- Niewątpliwie wpływ na liczbę pracujących cudzoziemców w Polsce miała epidemia Covid-19. Liczba cudzoziemców zarejestrowanych w ZUS na koniec sierpnia br. wynosiła 658.204, czyli o 30 tys. więcej niż w lipcu. Oznacza to, że wracamy do sytuacji sprzed pandemii - mówi prof. Gertruda Uścińska, prezes ZUS. - Liczba ubezpieczonych cudzoziemców wciąż dynamicznie rośnie i na koniec września powinna już przekroczyć poziom z lutego, czyli sprzed pandemii - dodaje prof. Uścińska. - Największy wzrost w stosunku do lipca odnotowujemy w przypadku obywateli Ukrainy - o 27,2 tys.
Najwięcej cudzoziemców zgłoszonych do ZUS-u pochodzi z Ukrainy - 480,982. Na drugim miejscu są Białorusini - 44,180, na trzecim - Gruzini (10.580).
Oprócz obywateli zza wschodniej granicy, do ubezpieczeń społecznych zgłoszeni są również obywatele bardziej odległych, często egzotycznych krajów. To osoby pochodzące m.in. z Botswany, Republiki Zielonego Przylądka czy Wysp Św. Tomasza.
Ostatni raport TYGODNIKa dotyczący zatrudnienia cudzoziemców na lokalnym rynku pracy prezentowaliśmy na koniec kwietnia br. W skali kraju było 382.909 obywateli innych narodowości (aktualnie 658.204). To wzrost o ponad 58 proc.
W regionie świętokrzyskim na koniec kwietnia 4.182 cudzoziemców miało ubezpieczenie w ZUS, na koniec sierpnia ta liczba wzrosła do 6.950 osób, co powoduje wzrost o ponad 60 proc.
Lokalnie najwięcej pracowników ze Wschodu znajduje zatrudnienie w Zakładach Mięsnych Animex oraz spółkach podwykonawczych.
- Aktualnie posiadamy ofertę na 350 miejsc pracy przy ul. Krańcowej 4 dla obywateli Ukrainy - mówi Jarosław Nowak, dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Starachowicach.
Ale znajdują oni pracę również w innych branżach, m.in. w gastronomii, w branży budowlanej, czy pracach polowych - w ogrodnictwie i sadownictwie.
O tym, że polski rynek pracy cierpi na deficyty kadrowe, jeśli chodzi o pracowników z Polski, świadczy informacja starosty o braku możliwości zaspokojenia potrzeb kadrowych pracodawcy, do składania której jest zobowiązany. Na koniec sierpnia br. PUP posiadał 31 takich informacji dotyczących 2.114 miejsc pracy w powiecie starachowickim, podczas gdy w 2017 roku było 50 informacji na 1070 miejsc pracy.
- Jak widać jest tu tendencja wzrostowa, co oznacza, że ofert pracy dla osób spoza kraju przybywa. To oferty pracy, z których nie chcą korzystać osoby zarejestrowane w Powiatowym Urzędzie Pracy, stąd pracodawcy sięgają po obywateli spoza granic Polski. Dominuje tu zdecydowanie sektor przemysłowy, a nie usługi - dodaje J. Nowak.
Svitlana Babych (Warszawa), spec. ds rekrutacji pracowników z Ukrainy w Agencji Pracy Worksol w Warszawie (polska firma z 10-letnim doświadczeniem rekrutuje i wynajmuje do pracy pracowników z Ukrainy, Białorusi, Mołdawii, Gruzji, Nepalu, Indii oraz Bangladeszu. Specjalizuje się w dostarczaniu personelu do branży metalowej, produkcyjnej, budowlanej).
- Procedura zatrudnienia osoby spoza Polski jest różna w zależności od narodowości, z której potencjalny pracownik pochodzi, jak również zależy od pracodawcy, u którego ta osoba ma podjąć zatrudnienie. Najogólniej mówiąc podstawą zatrudnienia stanowi pozwolenie na pracę - jest ono niezbędne. Najprostsza procedura wyrobienia tego pozwolenia jest dla obywateli Białorusi, Gruzji, Republiki Mołdowy, Federacji Rosyjskiej, Republiki Armenii i Ukrainy mogą podejmować krótkoterminową pracę w Polsce w okresie do sześciu miesięcy w ciągu kolejnych 12 miesięcy na podstawie oświadczenia o powierzeniu wykonywania pracy. Pracodawca chcący zatrudnić cudzoziemca z tych sześciu krajów, zgłasza to do Powiatowego Urzędu pracy ze względu na jego siedzibę lub miejsce zamieszkania, oświadczenie musi zawierać dane pracownika, dane pracodawcy oraz stanowisko pracy. Na podstawie tego oświadczenia pracownik otwiera wizę lub przyjeżdża w ramach ruchu bezwizowego, jeśli obowiązuje on w danym kraju. W ciągu 7 dni pracodawca ma obowiązek zgłosić do urzędu pracy informację, że ta osoba podjęła lub nie podjęła zatrudnienie, zgłosić datę początku pracy jak również głosić pracownika do obowiązkowego ubezpieczenia.
Jeśli mówimy o pracownikach z poza sześciu państw b. ZSRR, to jest już procedura dużo dłuższa i skomplikowana. Pracodawca powinien uzyskać opinię starosty o sytuacji na rynku pracy (tzw. test rynku pracy), wyrobić zezwolenia na pracę we właściwym urzędzie wojewódzkim, w wydziale ds. cudzoziemców.
Z takim zezwoleniem pracownik składa wniosek o wizę uprawniającą do pracy w Polsce.
Cudzoziemcy są w zasadzie rekrutowani do wszystkich typów prac. Każdy może tu znaleźć pracę, w zależności o umiejętności, znajomości języków oraz kwalifikacji. Najwięcej osób jest zatrudnianych do prostych prac fizycznych. To wynika z wielu powodów. Duża część osób przyjeżdża do Polski na krótki okres, nie wszyscy znają język i wiążą swoja przyszłość z Polską.
Najwięcej pracowników rekrutujemy z Ukrainy, bo w ich przypadku procedura jest prostsza i krótsza, niż np. pracowników z Azji. Oni mają też bliżej do Polski a polskim pracodawcom łatwiej się z nimi porozumieć nie tylko ze względu na język, ale też kulturę, wyznanie itp. - mówi pani Svitlana, która sama pochodzi z Ukrainy. Do Polski przyjechała siedem lat temu na studia i póki co wiąże przyszłość z naszym krajem.
Przy okazji zatrudnienia cudzoziemca w Polsce pracodawca nie może zapomnieć o:
- zameldowaniu cudzoziemca
- wyborze dla pracownika lekarza rodzinnego
- założenia również konta w banku w celu szybkich i łatwych rozliczeń płac
Julia z Ukrainy zamieszkała w Starachowicach w 2016 roku, od początku pracuje w zakładach mięsnych.
- Żyło się skromnie, mieszkania u nas bardzo drogie, wszystkie pieniądze praktycznie szły na wynajem. Na życie bardzo mało zostawało. Ciężko było, dlatego zdecydowali się przyjechać do Polski – mówi o powodach przyjazdu nad Wisłę.
W pracy poznała przyszłego męża, również z Ukrainy. Mają dziecko.
- Żyje nam się tu dobrze, mamy prace, dach nad głową, wystarcza na życie. Można odłożyć nawet. Czy zostaniemy tu dłużej, nie wiem. Może mały Andrei, który się tu urodził będzie miał tu dom, ale my chyba nie... - przyznaje. - Ludzie są różni, ale jak wszędzie. Na Ukrainie, też są różni ludzie. Ale tu są dobrzy ludzie. Nie mieliśmy sytuacji, że ktoś był niemiły, albo agresywny np. w stosunku do męża. Mamy Kartę Polaka (to dokument potwierdzający przynależność do narodu polskiego, który może być przyznany osobie nieposiadającej obywatelstwa polskiego albo zezwolenia na osiedlenie się na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej oraz deklarującej przynależność do narodu polskiego i spełniającej określone ustawą warunki), dzięki niej mamy takie same prawa, jak wszyscy.
Często słyszy się, że obcokrajowcy zabierają Polakom miejsca pracy. Ale czy to rzeczywiście prawda? Zdają się temu przeczyć opinie pracodawców, którzy daremnie szukają chętnych do pracy wśród "swoich".
- Brakuje chętnych rąk do pracy. Ludzi do pracy niestety nie ma. Młodzi wyjeżdżają za granicę, a ci, którzy zostali mają 500 plus i nie są zainteresowani pracą - mówi pan Jan, rolnik z gm. Pawłów, który kolejny już sezon boryka się z deficytem pracowników do zbioru owoców. - Dlaczego mam nie zatrudnić Ukraińców. Jak chcą, niech robią. Bo w końcu dojdzie do tego, że owoce zostaną na drzewach, bo jest problem z ich zbiorem.
***
TRZY PYTANIA DO...
Lokalnie najwięcej pracowników z zagranicy znajduje zatrudnienie w Zakładach Mięsnych Animex oraz spółkach podwykonawczych.
Łukasz Dominiak | Dyrektor ds. Public i Government Relations Animex Foods
- Czy Państwa firma chętnie zatrudnia cudzoziemców? Dlaczego?
- Animex Foods oferuje zatrudnienie wszystkim chętnym, którzy chcieliby podjąć wyzwania zawodowe w naszej organizacji i mają do tego kwalifikacje lub są gotowi je zdobywać. Dzięki szerokiej ofercie pracy, stabilności zatrudnienia i programowi zróżnicowanych benefitów, jesteśmy odpowiedzialnym i godnym zaufania pracodawcą. Potrzeby kadrowe spółki są tak duże, że niemalże w każdym regionie prowadzenia naszej działalności jesteśmy w lokalnej czołówce przedsiębiorstw poszukujących nowych pracowników. Przykładem bycia dobrym partnerem dla osób zatrudnionych w firmie były ostatnie, pandemiczne miesiące. Gdy z całej Polski dochodziły niepokojące informacje o zwolnieniach, czy redukcjach wynagrodzeń, Zarząd Animex Foods podjął dwukrotnie decyzję o jednorazowej wypłacie nagrody finansowej dla wszystkich pracowników, co było formą podziękowania za odpowiedzialną postawę w tych trudnych czasach.
Biorąc pod uwagę duże potrzeby w zakresie zatrudniania osób na różne stanowiska, nasza firma jest otwarta na podjęcie współpracy z każdą grupą osób. Dla naszych pracowników przygotowujemy i prowadzimy szkolenia z zakresu bezpieczeństwa i higieny pracy, a także troski o jakość produktów, które opuszczają nasze zakłady.
Z ogromnym zaangażowaniem wychodzimy także naprzeciw osobom, które dotychczas nie aplikowały o pracę chociażby na dedykowanych portalach internetowych. Mamy w firmie system poleceń pracowniczych, które wiążą się z grantem dla polecającego. Staramy się być obecni na lokalnych targach pracy, a także w mediach, podkreślając potrzeby związane z zatrudnieniem nowych osób.
- Skąd najczęściej są ci napływowi pracownicy?
- Jednym z wyzwań stojących przed firmami zatrudniającymi osoby z różnych krajów jest nierzadko bariera językowa i umiejętności lingwistyczne pracowników na różnych szczeblach i w różnych działach. Dlatego cieszymy się, że obecnie największą grupą pracowników zagranicznych stanowią u nas osoby wywodzące się z krajów grupy języków słowiańskich, co znacznie poprawia komunikację w załogach oraz pozwala na łatwość nawiązywania kontaktów z uwagi na brak istotnych różnic kulturowych. Nie zmienia to faktu, iż jesteśmy równolegle otwarci na pracowników pochodzących z różnych regionów świata.
- Jak oceniają Państwo ich pracę?
- Jako Animex Foods jesteśmy pełni szacunku dla ciężkiej pracy, którą każdego dnia w naszych zakładach wykonują pracownicy krajowi i zagraniczni. Nie chcemy zatem oceniać pracy jakiejkolwiek grupy narodowościowej w sposób generalizujący, co mogłoby prowadzić do błędnych i krzywdzących mitów związanych np. z pracowitością, czy skrupulatnością w pracy. Do oceny poszczególnego pracownika zawsze podchodzimy indywidualnie, bez względu na wiek, płeć, czy pochodzenie.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie