
Kondycja finansowa starachowickiego szpitala ujrzała światło dzienne w kontekście planowanego przez PZOZ zakup budynku po Polsko-Amerykańskich Klinikach Serca w Starachowicach. Czy PZOZ na to stać? 11-milionowy kredyt na ten cel wydaje się być niewielkim wydatkiem, biorąc pod uwagę ubiegłoroczne przychody lecznicy. Co ciekawe aż 50 mln zł tej kwoty poszło na wypłatę dodatków covidowych.
Koronawirus, który wydawałoby się powoli odchodzi do historii, daje o sobie znać. Tym razem w kontekście finansów publicznych, bo te w sektorze służby zdrowia, również do takich należą. W związku z planowanym przez Powiatowy Zakład Opieki Zdrowotnej zakupem budynku po Polsko-Amerykańskich Klinikach Serca w Starachowicach pojawiło się pytanie, czy szpital na to stać, biorąc pod uwagę zaciągane wcześniej zobowiązania. O sytuacji finansowej PZOZ poinformowała Jolanta Kręcka, p.o. dyrektora tej lecznicy.
- Szpital jest w dobrej kondycji finansowej - oceniła J. Kręcka. - Ubiegły rok zamknął się, co prawda niewielkim, ale zyskiem w wysokości 280 tys. zł. Jeśli chodzi o zobowiązania to spłaciliśmy już kapitał na kolejny rok, by pozostały do spłaty tylko odsetki. Chcieliśmy w ten sposób uciec przed rosnącym WIBORem. Dziś dyrektor BGK znając naszą sytuację finansową, chce bez poręczenia udzielić nam kredytu. Planowana kwota pożyczki to 11 mln zł na 10 lat, z przeznaczeniem na zakup budynku po Polsko-Amerykańskich Klinikach Serca w Starachowicach.
Zdaniem doktor Kręckiej to dużo lepsze i bardziej opłacalne finansowo dla szpitala rozwiązanie niż dzierżawa budynku po AHP. We wcześniejszych zapowiedziach starosty starachowickiego pieniądze na ten cel miały pochodzić z rezerwy w budżetu państwa lub z Polskiego Ładu. Ale żadna z tych opcji nie wchodzi w grę. Stąd też pomysł na pożyczkę.
- Przychody szpitala za ub. rok to 195 mln zł, to ogromna kwota, biorąc pod uwagę, że wcześniejsze przychody były na poziomie 70-75 mln zł i to już było dużo. Te przychody zmniejszą się w przyszłych latach o 50 mln zł, bo tyle wypłacono z tytułu dodatków covidowych dla pracowników. Szpital się bilansuje, nie przynosi strat, ale trzeba być bardzo ostrożnym i trzymać rękę na pulsie. To co może niepokoić, to koszty wynagrodzeń, które nie przekraczały 60 proc. a w 2021 roku było to 77 proc. - poinformowała J. Kręcka. - Mimo że covid zrobił duże spustoszenie pod względem fizycznym i psychicznym u ludzi, szpital pozyskał aż 80 mln zł zewnątrz, został doposażony, jest tomograf, urządzenia do USG, jest dobry sprzęt z poradniach specjalistycznych. Są złożone kolejne wnioski na kolejne 30 mln zł. Zwróciłam się również do Jurka Owsiaka o doposażenie oddziału noworodkowego, który mógłby leczyć maluchy z niską punktacją w skali Apgar. Mam nadzieję, że nam się uda, tym bardziej, że szpital zawsze angażował się w Wielką Orkiestrę Świąteczną Pomocy - dodała dziękując wszystkim osobom, firmom i instytucjom za pomoc i serce w trudnym czasie pandemii.
Dodajmy, że w budynku AHP, który chce od Klinik kupić szpital, miałby powstać Zakład Opiekuńczo-Leczniczy na 60 łóżek.
- Jesteśmy społeczeństwem starzejącym się. Obecnie leczenie szpitalne to w dużej mierze leczenie geriatryczne. Wiele osób nie kwalifikuje się do hospitalizacji, ale ze względu na różne sytuacje rodzinne i życiowe, przebywają w szpitalu. Kiedy za ścianą byłby ZOL, to rozwiązałoby wiele naszych problemów, tam mieliby rehabilitację po zabiegach i rekonwalescencję. To byłoby bardzo dobre rozwiązanie - dodała J. Kręcka, która nie wyklucza również przeznaczenia budynku PAKS docelowo na kardiologię, ale na to potrzeba czasu. - Mówi się, że covida nie ma, pandemia się skończyła i oby. Ale byłabym ostrożna, poczekajmy do jesieni. Mając budynek po PAKS, szpital byłby dodatkowo zabezpieczony na wypadek leczenia zakaźnego.
Aktualnie hipoteka z budynku PAKS została zdjęta. Umowa notarialna mogłaby być sporządzona w ciągu miesiąca. Prawdopodobnie zakupu dokona już nowy dyrektor.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Tylko szkoda, że dyrektor zapomniała podać informację że biuro zwlekało i opóźnia nadal wypłatę dodatków za pracę przy pacjentach z Covidem.
To jest pomylona emerytka sprzedała za 1mln kupuje za 11 mln , na emeryturę pasożycie społeczny
Szkoda że na dodatki covidowe pieniądze dało MZ a nie szpital ... A szpital jeszcze je opóźniał i urywał ile się da....
Dokładnie ciekawe też czemu niektórzy dostają dodatki covidowe kiedy już szpital zakaźny nie jest .... Te niebotyczne pieniądze to może i lekarze brali. Bo pielęgniarka to dali jakieś drobne .... I zabrali jak tylko się dało . Śmiech na sali żeby takie artykuły pisać !