
Telewizja Polsat CAFE wspierając lokalnych przedsiębiorców wybrała Delikatesy ROMIR w Starachowicach jako miejsce, gdzie nakręcono już dwa odcinki programu "Biedny dom - bogaty dom". To program o życiu, ludzkich dramatach, ukazujący przepych, ale i ogromną biedę, z którą niestety borykają się też starachowickie rodziny.
Polska staje się krajem nierówności, a przepaść między biednymi, a bogatymi rośnie z roku na rok. Najbogatsze rodziny dysponują budżetem przekraczającym nawet 20 tys. zł miesięcznie po odliczeniu wszystkich stałych wydatków. Za to najbiedniejsze rodziny żyją poniżej minimum egzystencji, z budżetem zaledwie kilku złotych na dzień - to zapowiedź programu "Biedny dom - bogaty dom", który od jakiegoś czasu ukazuje się na antenie Polsat CAEF.
Ale czy pieniądze rzeczywiście są tak ważne? Szczęścia nie dają, ale jak pokazuje rzeczywistość, wiele załatwić mogą. Cała prawda zostaje obnażona w telewizyjnym programie. Biorą w nim udział dwie rodziny z przeciwnych krańców drabiny społecznej. Jedna z nich należy do bogatej części społeczeństwa, druga do ubogiej - na 5 dni zamieniają się domami i budżetami, aby przekonać się, jak żyje się na przeciwległym krańcu drabiny społecznej.
Nagranie w Starachowicach
Jak się okazuje w tym "eksperymencie" już dwukrotnie brały udział dwie biedne rodziny ze Starachowic. Na miejsce do kręcenia obu odcinków wybrano również lokalny sklep - Delikatesy ROMIR przy ul. 6-go Września, gdzie zaopatrywała się bogata, przyjezdna rodzina. Emisja z pierwszą z rodzin ze Starachowic już była w antenie tv. Losy kolejnej rodziny będzie można zobaczyć niebawem.
- Ekipa telewizyjna poszukiwała biednej rodziny ze Starachowic, ze świętokrzyskiego. Kiedy natrafili na taką rodzinę na Osiedlu Południe, w pobliżu szukali sklepu, w którym rodzina mogłaby robić zakupy. Ponieważ nasz sklep w sieci cieszy się dużym powodzeniem, zostaliśmy wybrani do nakręcenia odcinka - mówi Agata Rojek, właściciel sklepu od 20 lat w branży.
Dwa różne światy
Ponieważ nasze, biedne rodziny pojechały do bogatych domów, w starachowickim sklepie osiedlowym zaopatrywały się bogate rodziny. Do Delikatesów ROMIR przyszło z kamerą małżeństwo z dwójka nastoletnich dzieci. Opływająca w dostatku rodzina miała skromny do dyspozycji budżet - niespełna 95 zł na kilka dni.
- Bardzo sympatyczni ludzie, ale jak wiemy, za te pieniądze nie mogli poszaleć. Ponieważ to było lato kupowali głównie warzywa, które były najtańsze, jakieś mleko, coś do chleba - mówi pani Agata. - Wiem, że niełatwy to był wybór i konieczność rezygnacji z wielu rzeczy, ale widać było szacunek do pieniądza. Czego nie mogę powiedzieć o drugiej rodzinie, która widać opływa w luksusach i ciężko było zrozumieć, że ktoś może pieniędzy nie mieć.
A faktycznie takie sytuacje się zdarzają, czego dowodzi przykład rodziny ze Starachowic. Na antenie telewizji, w wyemitowanym już odcinku można usłyszeć historię, która chwyta ze serce, nie tylko w powodu biedy.
- Ludzie mają swoje dramaty, aż trudno w to uwierzyć. Zresztą na co dzień w sklepie obserwuję zarówno tych, którzy mogą sobie pozwolić na wiele, jak również takich, którzy oglądają złotówkę z każdej strony zanim wydadzą. To przykre, ale wydaje mi się, że to co jest pokazane w telewizji nie jest przesadzone. Tak wgląda życie...- podsumowuje pani Agata.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
u nas jak bylam dzieckiem bylo 400 zl na 5 os
fajny program