Reklama

Radosław Koniarz: Mrozu i śniegu borówka amerykańska się nie boi

Choć do pełni borówkowego sezonu jeszcze daleko i sroga zima w pełni, na razie nie ma obawy o tegoroczne zbiory. Mrozu i śniegu borówka amerykańska się nie boi, największym zagrożeniem są późne przymrozki. Szczególnie niebezpieczne kiedy występują w okresie kwitnienia, tj. w pierwszej połowie maja. O wymagającej uprawie, która wbrew pozorom bardzo dobrze się u nas czuje mówi Radosław Koniarz, rolnik-leśnik gm. Mirzec.

Radosław Koniarz na co dzień pracuje w Nadleśnictwie Marcule. Jak mówi nie jest rolnikiem z dziada pradziada, choć dziadek uprawiał ziemię i zajmował się gospodarstwem rolnym, ale praca w polu nie jest mu obca, zwłaszcza, że żona pochodzi z rodziny o rolniczych tradycjach i ma wykształcenie rolnicze.  - Wspólnie z żoną i rodziną mamy gospodarstwo rolne liczące ok. 5 hektarów w gm. Mirzec (w miejscowościach Tychów Nowy i Mirzec Malcówki. Właśnie w Malcówkach (pow. starachowicki) prowadzimy uprawę borówki amerykańskiej, która wymaga specjalnego podejścia i zaangażowania - mówi R. Koniarz. - Borówka to podstawa, ale mamy też dodatkowe uprawy, jak łubin, zboża, owocowe drzewka i ogródek warzywny.

Borówka w gospodarstwie państwa Koniarzów zagościła trzy lata temu. Rolnicy otrzymali wówczas dofinansowanie z Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa na restrukturyzację małych gospodarstw. 6-letnie krzewy w ub. roku wydały pierwszy owocny plon...

- Sezon na borówkę zaczyna się na przełomie lipca i sierpnia i trwa ok. 4-5 tygodni. Zbiera się dojrzewające owoce, najlepiej twarde, bo potem miękkie nie nadają się już od transportu. Poza tym dojrzała borówka długo nie poleży. Przechowywanie jej nie ma sensu, maksymalnie 2-3 dni w chłodnej piwnicy. Dlatego szukamy odbiorców bezpośrednio na owoce od razu zerwane z krzaka. Owoc musi ładnie wyglądać, bo klient też ma swoje wymagania. Chociaż moim zdaniem, te dojrzałe są najsmaczniejsze, gdyż są bardzo słodkie. Doskonale sprawdzają się na przetwory, ponoć wyśmienite jest z nich wino. Sam nie robiłem, ale próbowałem - dodaje R Koniarz.     

Choć do pełni borówkowego sezonu jeszcze daleko i sroga zima w pełni, na razie nie ma obawy o tegoroczne zbiory. Mrozu i śniegu borówka amerykańska się nie boi, największym zagrożeniem są późne przymrozki. Szczególnie niebezpieczne kiedy występują w okresie kwitnienia, tj. w pierwszej połowie maja.

- Cięcia krzewu są bardzo istotnym zabiegiem w uprawie borówki. Jeszcze przed śniegiem udało nam się część tych cięć wykonać a że robimy to ręcznie potrzeba na to sporo czasu. Te stare pędy trzeba przyciąć, gdyż krzew słabiej owocuje. Kiedy ruszy wegetacja trzeba to szybko przyciąć, by siła witalna nie poszła z korzeni w powycinane pędy. Śnieg mocno utrudnił te zabiegi, ale jak tylko pójdzie odwilż bierzemy się do pracy - mówi nasz rolnik dodając, że nie ma potrzeby wymieniać całych krzewów a wystarcza odpowiednie zabiegi pielęgnacyjne. Między cięciem a owocowaniem bardzo istotne w uprawie borówki jest nawadnianie. Borówka to roślina z rodziny wrzosowatych, która wymaga wilgotnego podłoża. Tam, gdzie są tereny podmokłe, wręcz bagniste można sobie darować nawodnienie, ale w warunkach upraw na gruntach w gm. Mirzec jest ono niezbędne.

- My mamy to szczęście, że uprawa jest zlokalizowana na podmokłym terenie i wymaga stosunkowo niewielkiego sztucznego nawodnienia, ale nasza uprawa jest wyposażona w system nawadniający. Linia kropelkująca podaje odpowiednie ilości wody, w zależności od zapotrzebowania i warunków panujący w pogodzie. Generalnie borówka amerykańska bardzo dobrze znosi nasze warunki atmosferyczne, nie straszna jej zima i śnieg. Dobrze się u nas czuje, pod warunkiem, że gruntowe przymrozki nie utrzymują się do późnej wiosny, kiedy rozpoczyna się okres wegetatywny. To może być zabójcze dla zbiorów - dodaje.Pierwszy sezon zbiorów nie był zbyt wielki dla państwa Koniarzów - udało się trochę owoców sprzedać, resztę rozdać po rodzinie i znajomych, ale jak mów nasz gospodarz, ale z hektara po kilku (5-6) latach można osiągnąć nawet 8-10 ton owoców. Ich cena zależy w dużej mierze od konkurencji. - Widzę przyszłość w uprawie borówki, ilość tych upraw na pewno będzie się zwiększała.U nas nie ma jeszcze wielkiego bumu, ale okolice Grójca - tam powstają coraz większe plantacje - dodaje R. Koniarz. - Jeśli chodzi o cenę, to w perspektywie może ona spaść, bo może nastąpić wysycenie rynku owocem. Z drugiej jednak strony widzimy ciągle zwiększającą się popularność tego owocu wśród konsumentów.

Trudno coś przewidzieć podobnie jak w całym rolnictwie czasami trzeba zaryzykować i mieć nadzieję na dobre zyski.

  Oprócz najpopularniejszej ze wszystkich odmian borówki amerykańskiej "Bluecrop", powodzeniem wśród smakoszy cieszy się borówka, odmiana "Bonifacy", która jest pierwszą odmianą borówki amerykańskiej wyhodowaną w Polsce. Popularne są również takie odmiany jak "Chandler", Darrow", Duke", "Elliott", "Patriot", "Spartan" czy "Pink Lemonade", która jak sama nazwa mówi daje różowe owoce.

Borówka amerykańska zdobywa coraz większą popularność w Polsce o czym świadczą uprawy w ogrodach lub na tarasach. Bo borówka to nie tylko smaczne owoce w sezonie, jej krzew wiosną zakwita biało-różowymi kwiatami a jesienią zachwycą wspaniale przebarwiającymi się liśćmi.

Aplikacja starachowicki.eu

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


Reklama

Wideo Starachowicki.eu




Reklama
Wróć do