Krok bliżej do spalarni

Regionalny Dyrektor Ochrony Środowiska w Kielcach wydał decyzję o środowiskowych uwarunkowaniach dla budowy instalacji odzysku energii w Starachowicach. Dwie organizacje złożyły od tej decyzji odwołanie. Sprawą zajmuje się Generalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Warszawie.


RDOŚ ocenił oddziaływanie na środowisko planowanej w Starachowicach inwestycji i wydał zgodę na jej budowę pod pewnymi warunkami. Inwestycja dotyczy budowy instalacji do termicznego przekształcania paliw alternatywnych z odpadów innych niż niebezpieczne z odzyskiem energii na terenie istniejącej elektrociepłowni przy ul. Ostrowieckiej 3 w Starachowicach. Inwestorem tego zadania ma być Zakład Energetyki Cieplnej w Starachowicach. Odpady do termicznego przekształcania pochodzić mają z Regionalnego Zakładu Zagospodarowania Odpadów Janczyce i Regionalnego Zakładu Zagospodarowania Odpadów Janik a wytworzone ciepło w całości wykorzystane na potrzeby ZEC.

Te zamierzenia inwestycyjne pozytywnie zaopiniowały służby powiatu starachowickiego w sierpniu ub. roku. Teraz zielone światło dla tej inwestycji dały służby ochrony środowiska. Czy i kiedy dojdzie do realizacji przedsięwzięcia?


7 marca RDOŚ w Kielcach wydał decyzję o środowiskowych uwarunkowaniach dla przedsięwzięcia pn. "Budowa Instalacji Odzysku Energii" - poinformował Marcin Pocheć, prezes ZEC. - Decyzja ta nie jest prawomocna, było 14 dni na wniesienie odwołania. Z tej możliwości skorzystało dwa podmioty. Odwołanie zostało przekazane Generalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Warszawie. Z naszych informacji wynika, że ta procedura może potrwać nawet kilka miesięcy.


Jak kolejny krok formalny na drodze do budowy spalarni ma się do przedwyborczych zapewnień prezydenta Marka Materka, który podczas spotkania z mieszkańcami Osiedla Michałów w październiku 2018 roku mówił, że na 95 proc. do budowy spalarni nie dojdzie.


Żeby spalarnia mogła powstać, ZEC musi mieć dofinansowanie. Teraz nie jesteśmy w stanie do uzyskać - mówi M. Materek.


Potwierdza to również M. Pocheć.


Chce uspokoić tych, którzy obawiają się realizacji tej inwestycji. Nawet, jeśli decyzja środowiskowa będzie prawomocna, konieczne jest uzyskanie warunków zabudowy, decyzja spółki Wody Polskie. Na końcu tej drogi jest decyzja z pozwoleniem na budowę i finansowanie. Szacunkowy kosz to ok. 50 mln zł. Bez dotacji zewnętrznej nie ma o czym mówić - dodał M. Pocheć.