
Tylko i wyłącznie od ich natychmiastowej, a co najważniejsze skutecznej interwencji zależało życie mieszkanki powiatu starachowickiego. W połowie minionego tygodnia kobieta zadzwoniła na numer alarmowy z wyraźną prośbą o pomoc. Podczas rozmowy z funkcjonariuszami Komisariatu Policji w Brodach, straciła świadomość i przestała oddychać. Co wydarzyło się później?
Kolejny raz mogliśmy przekonać się jak istotną rolę odgrywają w codziennym życiu przedstawiciele służb mundurowych. We wtorkowe popołudnie do dyspozytora wojewódzkiego centrum powiadamiania ratunkowego dodzwoniła się kobieta, która miała poważne trudności w oddychaniu. Zdążyła poinformować gdzie mieszka, po czym straciła przytomność.
- Na miejsce interwencji zostały wysłane odpowiednie służby: straż pożarna, załoga pogotowia ratunkowego oraz policjanci. W trakcie dojazdu dyspozytor ponownie nawiązał kontakt z kobietą. Okazało się, że w tej sytuacji potrzebna będzie jedynie pomoc pogotowia ratunkowego - relacjonował mł.asp. Paweł Kusiak, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji .
Wyjątkową czujnością w tej sytuacji wykazali się natomiast stróże prawa, którzy kiedy byli blisko, postanowili mimo wszystko sprawdzić sytuację. Na miejscu okazało się, iż 43-latka miała duszności.
- W pewnym momencie, w trakcie rozmowy, straciła przytomność i przestała oddychać. Policjanci natychmiast podjęli resuscytację krążeniowo–oddechową przywracając kobiecie funkcje życiowe, które kontrolowali do przyjazdu pogotowia ratunkowego. Dzięki intuicji policjantów z Komisariatu Policji w Brodach, udało się uratować mieszkankę powiatu starachowickiego. Ta trafiła do szpitala – zaznaczył rzecznik Kusiak.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie