Lekarz i były kapelan szpitala w regionie z zarzutami dotyczącymi leków psychotropowych

Prokuratura prowadzi śledztwo w sprawie obrotu znacznymi ilościami środków odurzających i psychotropowych. Zarzuty w tym postępowaniu usłyszeli dwaj mężczyźni związani wcześniej z Mazowieckim Szpitalem Specjalistycznym w Radomiu — lekarz oraz ksiądz, pełniący tam posługę kapelana. Ksiądz pracował kiedyś w Starachowicach.

Według ustaleń śledczych ksiądz Krzysztof A. miał uczestniczyć w procederze wprowadzania do obrotu leków zawierających substancje psychotropowe i odurzające. Lekarz Piotr M. usłyszał natomiast zarzut nieuprawnionego posiadania takich preparatów.

- To są zarzuty wieloczynowe i rozbudowane. Istotą sprawy jest obrót znaczną ilością środków psychotropowych – powiedział Łukasz Ostrowski, zastępca Prokuratora Rejonowego w Nowym Targu. 

Justyna Rataj-Mykietyn, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Nowym Sączu, uzupełnia te informacje i w rozmowie ze starachowicki.eu dodaje, że po postawieniu zarzutów trwają dalsze czynności w sprawie, o których prokuratura nie będzie na razie informować ze względu na dobro śledztwa. Podejrzani są tymczasowo aresztowani na okres trzech miesięcy. Do zatrzymania doszło już ok. 1,5 miesiąca wcześniej. Lekarzowi grozi kara do trzech lat więzienia, księdzu nawet do 12 lat więzienia. 

 O sprawie jako pierwsza poinformowała "Gazeta Wyborcza". Mazowiecki Szpital Specjalistyczny w Radomiu wydał oświadczenie, w którym poinformowano o natychmiastowym zakończeniu współpracy z zatrzymanymi. Dyrekcja zaznaczyła przy tym, że dotychczas nie odnotowano żadnych nieprawidłowości w gospodarce lekami w placówce. Decyzję o odwołaniu kapelana z posługi w szpitalu podjął wcześniej biskup diecezji radomskiej.

Ksiądz Krzysztof A., poza posługą w Radomiu i innych miejscowościach, pracował również w Starachowicach, gdzie w latach 2011- 2014 pełnił funkcje duszpasterskie w parafii pw. Wszystkich Świętych.

Postępowanie jest w toku. Na obecnym etapie obaj mężczyźni pozostają podejrzanymi, a dalsze decyzje zależeć będą od ustaleń prokuratury i sądu. Zgodnie z obowiązującym prawem, do momentu ewentualnego prawomocnego wyroku przysługuje im domniemanie niewinności.