Zostawcie Oświatową! Mieszkańcy Starachowic nie ustają w protestach

Mieszkańcy ulic: Oświatowa 4 i 8 Maja 4 w Starachowicach publicznie zaoponowali przeciw sprzedaż działki gminnej w ich sąsiedztwie na Osiedlu Majówka. Swój protest wyrazili na sesji Rady Miejskiej w Starachowicach.

Protest mieszkańców adresowany do prezydenta miasta oraz radnych miejskich został odczytany w piątek na sesji Rady Miejskiej. Głos w imieniu mieszkańców zabrała Renata Grunt, żona śp. radnego Dariusza Grunta, który przez lata walczył o pozostawienie zieleńca nieopodal SP nr 9 i PM nr 2 

- Sprzedaż tej działki na cele inwestycyjne spotyka się z naszym jednoznacznym sprzeciwem. Planowana sprzedaż działki prywatnemu deweloperowi, który prawdopodobnie zamierza postawić w tym miejscu nowy budynek mieszkalny, oznacza w praktyce postawienie ściany nowego bloku tuż przed oknami bloków już istniejących. 

Taka inwestycja doprowadziłaby do pogorszenia warunków życia i zdrowia starszych osób, poprzez ograniczenie dostępu do zieleni i przestrzeni wspólnej; utrudnienia wentylacji i przewietrzania budynku; utracenia ostatniego fragmentu wolnej przestrzeni między blokami, (budynek nie posiada balkonów); pozbawienia mieszkańców dostępu do światła dziennego - wyliczała, prosząc o wstrzymanie procedury sprzedaży wskazanej działki; przeprowadzenie konsultacji społecznych z mieszkańcami osiedla; pozostawienie tego terenu, jako przestrzeni publicznej – zielonego skweru, placu zabaw dla matek z dziećmi lub miejsca wypoczynku, szczególnie ważnego dla seniorów i osób o ograniczonej mobilności mieszkających w sąsiedztwie, rozważenie przeznaczenia terenu na zieleń urządzoną, plac zabaw, skwer, teren rekreacyjny lub inny cel publiczny służący mieszkańcom, tak jak to było deklarowane w Gminnym Programie Rewitalizacji na lata 2014 - 2025, a z czego gmina się do tej pory nie wywiązała.

Po wystąpieniu wywiązała się dyskusja w gronie radnych. Radny Konrad Rączka prosił o zaniechanie sprzedaży.

- Chcecie szukać działek, jest przestrzeń na Polnej, zostawcie Oświatową - apelował.

- Jako radni powinniśmy służyć mieszkańcom a nie działać przeciw nim - wtórował radny Dariusz Nowak.  

Mirosław Gęborek stwierdził, że poprze takie działania zaprzecza się wszelkiej partycypacji, konsultacjom. 

- Rewitalizacja czy Budżet Obywatelski są tego kompletnym zaprzeczeniem. Zwracam się do władz miasta. Gdzie są granice wprowadzania mieszkańców w wieloletni stres? Ten blok nie ma balkonów. Całe życie mieszkańców jest przed blokiem. Może czas okazać ludzką twarz w trudnych sytuacjach - sugerował M. Gęborek.

- Każde działanie człowieka powinno cechować się celowością i sensownością. Działka jest wpisana do Gminnego Programu Rewitalizacji. Działka była celowo nierewitalizowana mimo przeznaczenia. Czemu ma służyć sprzedaż? Pozyskaniu środków? Działka jest mała, pomiędzy budynkami. Nie rozumiem sensowności sprzedaży. Uzyskajmy pieniądze gdzie indziej - powiedział radny Dariusz Lipiec.