Zamiast szpitala, był policyjny areszt. Bulwersująca historia 40-latka

Mało kto spodziewał się takiego scenariusza, a już na pewno nie on sam. O kim mowa? O 40-latku, który jak poinformował st.sierż. Paweł Kusiak, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Starachowicach, nie zważając na bezpieczeństwo swoje i innych uczestników ruchu drogowego, postanowił wsiąść za kółko będąc pod wpływem alkoholu. Jak dla niego zakończyła się ta podróż?


Opis zdarzenia, do którego doszło w sobotę (16 lutego), to niemal gotowy scenariusz na film profilaktyczny, skierowany do wszystkich którym podobne pomysły przyszły kiedykolwiek do głowy. Jak wynika ze wstępnych ustaleń śledczych, mężczyzna znajdujący się pod wpływem alkoholu, postanowił wybrać się w podróż. Ta o mały włos nie zakończyła się tragedią.


Ok. godz. 18 otrzymaliśmy informację o samochodzie osobowym marki Daewoo Matiz, który najprawdopodobniej zjechał z drogi i uderzył w drzewo. Po dojeździe na miejsce zdarzenia, zostało to potwierdzone przez strażaków. Odłączono zasilanie elektryczne, auto postawiono na koła – stwierdził mł.bryg. Marcin Nyga, oficer prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Starachowicach. Wszystko rozegrało się na drodze w miejscowości Godów, na terenie gminy Pawłów. Daewoo wylądowało w rowie, ale zarówno w środku, jak i poza samochodem nie było kierującego. Sprawca oddalił się.


Wiadomość dotarła do stróżów prawa, którzy szybko ustalili na kogo zarejestrowany jest pojazd, a także kto tego dnia mógł nim kierować. - Funkcjonariusze ustalili, że kierowcą daewoo był 40-latek. Mężczyzna został poddany badaniu na obecność alkoholu w organizmie - relacjonował st.sierż. Paweł Kusiak, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Starachowicach. Wynik badania dla samych policjantów, budził zaskoczenie – blisko 4 promile. - 40-latek został przewieziony do palcówki medycznej celem przebadania. Miał sporo szczęścia. Nie doznał bowiem obrażeń, które kwalifikowałyby go do pobytu w szpitalu – dodał funkcjonariusz KPP.

40-latek zamiast do szpitala, trafił do pomieszczenia dla osób zatrzymanych starachowickiej Komendy, gdzie po wytrzeźwieniu przesłuchano go w charakterze podejrzanego. - Mężczyźnie pobrano dodatkowo krew do badań. Zatrzymano mu prawo jazdy. Wkrótce odpowiadać będzie nie tylko za kierowanie pojazdem pod wpływem alkoholu. Na miejscu zdarzenia zabezpieczono ślady – zaznaczył st.sierż. Kusiak.