Wodociągowe awarie w gm. Wąchock

Czy i kiedy to się skończy? Jak nie lokalne podtopienia, to z kolei brak wody w kranie - ubolewają mieszkańcy gm. Wąchock, którzy co rusz są informowani o przerwach w dostawach wody.

"Uwaga! Nie będzie wody! - taki komunikat do mieszkańców gm. Wąchock wystosowały 16 lutego starachowickie wodociągi informując odbiorców wody zamieszkałych w miejscowości Wąchock (ulice od torów w stronę Mirca - Radomska, 1000-lecia, Polna, Wesoła, Sporna, Sosnowa, Tychowska, Szydłowiecka, Słoneczna, Torowa, Smugowa, Leśna, Szeroka, Skalista), że od godz. 08:00 do godz. 18:00 nastąpi przerwa w dostawie wody w związku z awarią na sieci wodociągowej. - Po uruchomieniu dopływu wody mogą nastąpić przejściowe zakłócenia spowodowane zapowietrzeniem instalacji wodociągowej oraz zwiększoną mętnością i barwą wody. O ewentualnych dalszych zakłóceniach w dostawie wody należy powiadomić Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji w Starachowicach.

Czy i kiedy to się skończy? Jak nie lokalne podtopienia, to z kolei brak wody w kranie - ubolewają mieszkańcy gm. Wąchock, którzy co rusz są informowani o przerwach w dostawach wody.

Jak wyjaśnia Jerzy Miśkiewicz, prezes PWiK w Starachowicach awaria dotyczyła ujęcia wody z Ratajach.

- Tam była awaria na pompach, należało uzupełnić zbiorniki i w części odprowadzającej do późnych godzin wieczornych nie było wody. To zostało usunięte, ale z naszych obserwacji wnika, że są poważne ubytki wody na rurociągu zasilanym przez ujęcie Rataje. Badamy, jakie są tego przyczyny. Tam były prowadzone prace przez kolej, nie wykluczamy, że doszło do uszkodzenia rurociągu podczas prac prowadzonych przez PKP. Próbujemy ustalić miejsce wycieku. Został tam zamontowany specjalny wodomierz do szukania ubytków. Będziemy szukać przyczyn do skutku, musimy to jak najszybciej ustalić, bo są duże straty wody a w planach jest duża inwestycja w postaci budowy obwodnicy. Generalnie jakość wody i wydajność tego ujęcia jest dobra. On przejmie ujęcie Wielkiej Wsi, z czego mieszkańcy na pewno będą zadowoleni. Systematycznie nad tym pracujemy, ale pewnych usterek technicznych nie jesteśmy w stanie uniknąć - dodaje J. Miśkiewicz.