
Funkcjonariusze musieli użyć wobec niego siły i środków przymusu bezpośredniego, zakuwając go w kajdanki, a jednocześnie osadzając w policyjnym radiowozie. W środowy poranek, 24 stycznia na terenie szpitalnego oddziału ratunkowego w Starachowicach doszło do awantury z udziałem napastnika. 30-latek uderzył pielęgniarkę w twarz.
- W stosunku do mężczyzny zostały już podjęte pierwsze kroki prawne - podkreśla rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji mł.asp. Paweł Kusiak. Dziś można tylko spekulować co stałoby się, gdyby nie zbyt duża ilość wypitego alkoholu, w połączeniu z agresją.
W nocy z wtorku na środę, funkcjonariusze Komendy Powiatowej Policji zostali wezwani do jednego ze starachowickich hoteli. Tam miała odbywać się impreza firmowa z udziałem m.in. 30-latka pochodzącego z województwa pomorskiego. Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie to w jaki sposób się zachowywał.
Już wtedy jego zachowanie mogło wskazywać na to, iż znajdował się pod wpływem alkoholu. - 30-latek został przez stróżów prawa poddany badaniu na obecność alkoholu w organizmie. Był nietrzeźwy, mając ok. 2,5 promila. Został przewieziony na szpitalny oddział ratunkowy starachowickiej placówki medycznej – zaznaczył mł.asp. Kusiak. W środę nad ranem, policjanci zmuszeni byli podjąć kolejną interwencję wobec tej samej osoby. Scenariusz był podobny.
- Jak wynikało ze wstępnych ustaleń 30-latek naruszył nietykalność cielesną pielęgniarki, uderzając ją w twarz. Był agresywny. Policjanci zmuszeni byli zastosować wobec niego środki przymusu bezpośredniego. Został obezwładniony i skuty w kajdanki – zaznaczył rzecznik KPP. Na tym jego wizyta na SOR się zakończyła. Agresor ostatecznie trafił bowiem do pomieszczenia dla osób zatrzymanych w Komendzie Powiatowej Policji.
Niebawem przyjdzie mu zapewne odpowiedzieć za swoje czyny.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie