
Z umiłowania do staroci, tego co polskie, nasze, rodzime, co przez lata służyło naszym przodkom, Alicja Dudek zebrała i wyeksponowała w swoim rodzinnym domu wspomnień. Przepięknie urządzony skansen w Mircu Majoracie zaprasza wszystkich na sentymentalną podróż w czasie.
Bo chcieć, to móc - to powiedzenie doskonale sprawdza się na przykładzie Alicji Dudek z Mirca Majoratu, która nie boi się marzyć i sukcesywnie realizuje swoje kolejne cele.
Niegdyś marzyła o założeniu Koła Gospodyń Wiejskich - i to ziściło się pięć lat temu, kiedy pani Ala stanęła na czele aktywnych gospodyń z gminy. Drugim marzeniem był domek wspomnień, gdzie wyeksponuje wszystko, co do tej pory pieczołowicie gromadziła na strychu domu.
- Moją pasją od zawsze były kamienie. Zbierałam je przez lata, ale piękną kolekcję przekazałam przed laty do szkoły w Mircu. Wtedy zaczęłam zbierać różne starocie. Mam sentyment do tych starych, polskich przedmiotów. Skąd? Nie wiem, być może po przodkach, gdyż niedawno okazało się, że babcia pochodziła ziemiaństwa - mówi pani Ala.
Zbierała, kupowała, składowała, teraz to pięknie zagospodarowała i wyeksponowała w rodzinnym domu po rodzicach. Jak mówi chciałabym, żeby dzieci ze szkół tu przychodziły, zobaczyły, jak kiedyś wyglądało życie, czym się posługiwano w gospodarstwie.
- Ten dom jest otwarty dla wszystkich. Nie zrobiłam go tylko dla siebie, ale też dla innych, żeby ktoś miał z tego pożytek.
Więcej w najbliższym numerze Tygodnika.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie