Reklama

Maja Kowalska. Udana operacja daje nową nadzieję

Trudne chwile za Mają i jej rodzicami, którzy są skazani na bezradne patrzenie na cierpienie dziecka. Poważna operacja kręgosłupa kosztowała ich wiele obaw i stresu. Dzięki temu dziewczynka, która choruje na rdzeniowy zanik mięśni (SMA), ma szansę na większą sprawność. Teraz niezbędna jest rehabilitacja, na którą potrzebne jest finansowe wsparcie.

Maja choruje na rdzeniowy zanik mięśni (SMA). Jest to nieuleczalna i wciąż postępująca choroba o podłożu genetycznym. Konsekwencją choroby, z którą Maja się zmaga jest stopniowy zanik mięśni ruchowych i oddechowych. Na całym świecie trwają badania nad lekiem zatrzymującym postęp choroby. Niestety szkody, których już dokonał największy wróg Mai nie da się cofnąć. Aby spowolnić rozwój schorzenia i utrzymać obecną sprawność Mai potrzebny jest specjalistyczny sprzęt ortopedyczny oraz intensywna rehabilitacja. Konieczna też była poważana operacja kręgosłupa.

Skomplikowanego zabiegu zabiegu podjęli się medycy z Kliniki Ortopedii w Zakopanem.  Na poczatku marca Maja stoczyła bardzo ważną walkę o prosty, zdrowy kręgosłup.

- Operacja skoliozy kręgosłupa to bardzo inwazyjny zabieg, wiąże się z wszczepieniem prętów rosnących wraz z Mają. Jak każda ingerencja medyczna wiąże się z szeregiem możliwych powikłań - mówiła o swoich obawach Karolina Kowalska, mama dziewczynki. - Przed nami wyjątkowo ciężki czas. Musi być dobrze! Majcia jest bardzo silną i dzielną dziewczynką, walczy zawzięcie i tym razem nie będzie inaczej... - mówiła z nadzieją.

We wtorek, 9 marca Majcia opuściła Klinikę Ortopedii.

- Mimo ogromnego strachu przed operacją i dwudniowego kryzysu Majci po operacji, teraz kiedy jest już po wszystkim jesteśmy naprawdę zadowoleni z efektu i stanu Mai. Majcia ma plecki proste jak strzała!- zakomunikowała z radością mama Mai. - Różnica jest ogromna, plecki wyglądają na rtg jak nowe. Co przeszliśmy to nasze, Majcia w trzeciej dobie po operacji wymagała transfuzji krwi, pierwsze próby siadania też nie były przyjemne, pociągnęły za sobą dużo bólu i zniechęcenia, usunięcie drenu, usunięcie cewnika i wkłucia centralnego, zmiany opatrunku też nie należały do najprzyjemniejszych. Ale trzeba przyznać, że mimo tego Maja była naprawdę bardzo, bardzo, bardzo dzielna. Nie poddała się, zniosła wszystko z ogromną siłą charakteru. Po dwóch ciężkich dobach bardzo szybko się pozbierała.

Rodzice Majki mają świadomość, że jeszcze długa droga przed nimi, kilka miesięcy rekonwalescencji zanim wszystko się zagoi, a Majcia zapanuje bez bólu nad nową postawą ciała.

- Ale tak naprawdę czujemy, że Ona już dała radę, daliśmy wszyscy. I wy także! Wasze wsparcie było nieocenione, dobre słowo, wiara w powodzenie i modlitwy pomogły nam przejść ten etap z siłą do podjęcia walki w każdym momencie kiedy robiło się ciężej. Bardzo dziękujemy! Drużyno, Wasze wsparcie nadal jest dla nas bardzo ważne i pozwala nam zapewnić Mai odpowiednią opiekę medyczną, sprzęt oraz rehabilitację - dodają.

Nie pozwolimy Mai zniknąć!
Wspomóc Maję można w wybrany sposób:
Przekazując 1% podatku, wystarczy podać w rocznym zeznaniu pit:
Nr KRS :0000037904
Oraz w polu \"cel szczegółowy\":
27422 Kowalska Maja
Poprzez wpłatę symbolicznej darowizny na rzecz Mai:
Fundacja Dzieciom \"Zdążyć z Pomocą\"
42 2490 0005 0000 4600 7549 3994
tytułem: 27422 Kowalska Maja darowizna na pomoc i ochronę zdrowia
lub poprzez wpłaty online na stronie fundacji:
http://dzieciom.pl/podopieczni/27422
lub https://zrzutka.pl/zanikmai
lub paypal.me/zanikmai

Aplikacja starachowicki.eu

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


Reklama

Wideo Starachowicki.eu




Reklama
Wróć do