
Zapewne nie takiego scenariusza spodziewali się funkcjonariusze Komendy Powiatowej Policji, strażacy ze starachowickiej KP PSP, a także ratownicy medyczni. W poniedziałkowe (11 stycznia) popołudnie przedstawiciele służb zostali wezwani do jednego z mieszkań przy ul. Armii Krajowej.
- Ok. godz. 17.30 do stanowiska kierowania wpłynęła informacja o osobie przebywającej w mieszkaniu, z którą nie można było nawiązać kontaktu – mówił w rozmowie z TYGODNIK-iem i portalem starachowicki.eu st.kpt. Konrad Dąbrowski, oficer prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej. Wiadomość, tuż po przyjeździe na miejsce służb, z minuty na minutę stawała się coraz bardziej niepokojąca. Do tego stopnia, że potwierdziła się.
- Po wejściu do środka okazało się, iż w mieszkaniu znajduje się nieprzytomna kobieta. 50-latka nie wykazywała oznak życia. Lekarz pogotowia ratunkowego stwierdził zgon – dodał rzecznik Dąbrowski.
Co mogło być przyczyną śmierci kobiety? - Wstępnie wykluczyliśmy udział tzw. osób trzecich w zdarzeniu - tłumaczył sierż.szt. Paweł Kusiak, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji. Śledczy na ciele kobiety nie ujawnili śladów, które mogłyby wskazywać na działanie o charakterze przestępczym. - Zwłoki 50-latki wydano rodzinie - dodał rzecznik KPP.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie