Reklama

Terroryści z naszych stron

W sierpniu 1984 r. w kieleckim Wojewódzkim Urzędzie Spraw Wewnętrznych założona zostaje teczka dotycząca sprawy obiektowej pod kryptonimem "Pronit".

Pod niewiele mówiącą nazwą kryją się informacje dotyczące terroryzmu politycznego na terenie województwa kieleckiego. Wraz z wszczęciem sprawy, w Wydz. III (zajmującym się zwalczaniem opozycji) powstaje Sekcja do Zwalczania Terroryzmu w skład której oprócz pracowników Wydz. III powołani zostają funkcjonariusze z Wydz. II (kontrwywiad) oraz V (gospodarka).

 "W ramach prowadzenia sprawy zmierzać się będzie do ujawniania nielegalnych organizacji i osób , które mogą prowadzić działalność terrorystyczną".

Szybko okazało się, że Sekcja... niewiele ma do roboty. Podziemna opozycja, Solidarność, zawsze podkreślała swój pokojowy charakter działania. Funkcjonariusze najczęściej odnotowywali akty malowania pomników Armii Radzieckiej, anonimy i pogróżki w stosunku do członków PZPR czy PRONu, zabezpieczenia lotniska w podkieleckim Masłowie. Pojedyncze były przypadki posiadania broni czy kradzieży materiałów wybuchowych. Meldunki mówiły także wprost: nie istnieją żadne grupy skłonne do działań terrorystycznych. Pewnie dlatego, już rok później Sekcja zostaje rozwiązana. Mimo to Sprawa Obiektowa "Pronit" swoją historią sięga aż do grudnia 1989 r. Ciekawe są dwie informacje dotyczące... samolotów.

Po wolność

Jak wynika z pisma płk Tadeusza Sędka, szefa SB w Starachowicach, Wojskowa Prokuratura Garnizonowa Wrocław listem gończy ściga mieszkańca Starachowic który 30 kwietnia 1982 r. wraz z innymi... porwał samolot PLL LOT i uprowadził go do Berlina Zachodniego. Brak jest bliższych informacji w tej sprawie. 

W kwietniu 1982 r. faktycznie został uprowadzony do Berlina Zachodniego samolot relacji Wrocław-Warszawa. Okazuje się, że z 54 pasażerów samolotu AN-28, aż 36 było wtajemniczonych w zamiar porwania. Większość na tę podróż wybrała się z całymi rodzinami. Porywacze dobrze przyszykowali się do akcji: poznali sposób ochrony samolotu, liczbę milicjantów i komandosów znajdujących się na pokładzie, ich umiejscowienie. Dzięki temu, już po piętnastu minutach opanowali maszynę. Wkrótce wysiedli na lotnisku Tempelhof. Jednym z pasażerów był starachowiczanin, który do samolotu wsiadł razem z żoną i dwójką dzieci.

Uczeń liceum w Bodzentynie

Bardziej dramatyczna była próba porwania pięć lat później. Młody chłopak, uczeń III klasy Liceum Ogólnokształcącego w Bodzentynie, 15 maja 1987 r.  terroryzuje pasażerów autobusu linii Staszów-Warszawa. Tuż po wjeździe do Warszawy grożąc wiązką granatów zmusza kierowcę do wjazdu na lotnisko Okęcie. Tam żąda aby podstawić mu samolot na lot do Monachium. Do akcji wkracza Jerzy Dziewulski, nieznany wówczas antyterrorysta. Udając "zwykłego człowieka" oferuje... pomoc przy porwaniu samolotu. Po pierwszych nerwowych chwilach pojawia się nić zaufania. Młody porywacz nie ma jednak żadnych szans w konfrontacji z doświadczonym milicjantem. Kilkadziesiąt minut później było już po wszystkim. Dziewulski fortelem doprowadził najpierw do uwolnienie pasażerów autobusu, a następnie, gdy został tylko jeden zakładnik, bez pardonu wyciągnął broń i po krótkiej szarpaninie obezwładnił młodzieńca.

***

Sprawa Obiektowa "Pronit" zawiera oczywiście tylko wzmianki o tych historiach. Z braku interesujących "terrorystycznych" informacji funkcjonariusze zbierają np. donosy z przebiegu Mszy Św. w rocznicę akcji "Burza" ku czci poległych żołnierzy Armii Krajowej, czy kontroli operacyjnej autobusów udających się na spotkanie z Papieżem podczas Jego wizyty w 1987r. Jednym z ostatnich dokumentów jest teleks z dnia 20 października 1989r podpisany przez gen bryg. Krzysztofa Majchrowskiego dotyczący dokumentacji SB i nakazujący

"wydać polecenie zniszczenia zgodnie z obowiązującymi przepisami "informatora biograficzno-operacyjnego".

Paweł Perchel

Fot. Archiwum IPN: Tempelhof. Uprowadzony polski samolot

 

 

Aplikacja starachowicki.eu

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


Reklama

Wideo Starachowicki.eu




Reklama
Wróć do