Reklama

Starachowickie lasy pełne grzybiarzy

W starachowickich lasach zaroiło się od grzybiarzy. Sezon na dary runa leśnego ruszył na dobre. Na co uważać? Gdzie i czego się spodziewać? A czego unikać podczas wyprawy do lasu? W końcu, co zrobić z koszem pełnym borowików?

W województwie świętokrzyskim istny wysyp grzybów. Okoliczne lasy, do których zjeżdżają grzybiarze spoza regionu są istnym rajem dla fanów runa leśnego. W weekend na Ratajach czy przy brodzkich borach, można było zobaczyć samochody z obcymi rejestracjami. Żaden problem nazbierać pełny kosz prawdziwków, czy kozaków. Choć nie wszędzie...

- Szału nie ma, to zależy gdzie. Grzyby dopiero się pojawiają, niestety w tej chwili nawet jak jest wysyp to 80 proc. z nich jest robaczywych - nie ukrywa grzybiarz napotkany w lesie.

Zgodnie z przepisami

Służby leśne uczulają na właściwe zachowania osób odwiedzających las, bo w ostatnim czasie jest ich faktycznie zdecydowanie więcej niż zwykle...

- Prosimy o stosowanie się do obowiązujących przepisów - przede wszystkim parkować auta tak, by nie utrudniały wewnętrznej komunikacji. Nie wchodzić na tereny grodzone, związane z uprawą leśną, gdzie jest zakaz. Co ważne zachować czystość, nie śmiecić, nie zostawiać po sobie butelek, torebek foliowych, puszek itp. - uczula Grzegorz Wachnicki, zastępca nadleśniczego Nadleśnictwa Starachowice.

Za niestosowanie się do obowiązujących przepisów Straż leśna może ukarać mandatem (nawet kilkaset złotych). Jego wysokość zależy od rodzaju, skali i wagi wykroczenia.

- Wychodząc do lasu warto powiadomić o tym bliskich. Żeby się nie zgubić najlepiej mieć przy sobie włączony telefon z aplikacją mDBL, której użytkownik ma dostęp do pełnego opisu lasu, w którym się znajduje oraz szczegółowej lokalizacji, co pozwala się odnaleźć w terenie - dodaje leśnik    

Obfity zbiór, można zarobić

Ci, którzy nie wychodzą z lasu z pustymi rękami pytają, ile można na tym zarobić? Otóż w naszym rejonie, grzyby świeże kosztują od 15 do 35 zł za kilogram w zależności od gatunku. Suszone to już kilkaset zł za 1 kg.

- W ostatnim czasie na szczęście nie było zatruć grzybami w powiecie starachowicki, choć kilka lat temu mieliśmy nawet śmiertelny przypadek zatrucia - mówi Ewa Dróżdż, dyrektor starachowickiego Sanepidu, dodając, że w razie wątpliwości w siedzibie Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Starachowicach jest osoba, tzw. klasyfikator grzybów, która ocenia (w godzina pracy Sanepidu), czy grzyb jest jadalny czy nie. - Generalnie należy zbierać grzyby, które znamy. W razie wątpliwości nie zbierać, nie niszczyć też ekosystemu. Grzyby należy zbierać najlepiej do koszyka (nie reklamówki), gdzie jest przewiew. W szczelnym zamknięciu grzyby się zaparzają i nawet jak są jadalne, nie nadają się do spożycia. Po przyjściu do domu grzyby oczyścić. Maja one dużo soli mineralnych i wartości smakowe, ale nie zaleca się podawani ich dzieciom i osobom starszym, bo są ciężkostrawne. 

Aplikacja starachowicki.eu

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


Reklama

Wideo Starachowicki.eu




Reklama
Wróć do