Starachowicki sztab WOŚP idzie na rekord

Choć w dobie pandemii koronawirusa wydawało się to mało prawdopodobne wiele wskazuje, że padnie w tym roku rekord w zbiórce pieniędzy na rzecz Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Pierwsze szacunki są bardzo optymistyczne.

W rozproszeniu, a jednak razem pod wspólnym szyldem WOŚP łączyli siły dla wspólnej sprawy - tegoroczna zbiórka w ramach 29. finału skoncentrowana była na wsparciu dziecięcej laryngologii, otolaryngologii i diagnostyki głowy. Kwestowali na ulicach miasta, licytowali w sieci, zbierali do tzw. e-skarbonki - dzięki wielkim sercom i wielkiemu zaangażowaniu już teraz wiadomo że zebrali ponad 205 tys. zł.

- Na podsumowanie przyjdzie jeszcze czas, ale już teraz mogę powiedzieć, że zbiorcza e-skarbonka wszystkich wolontariuszy pokazuje kwotę 109.258 zł, z czego absolutnym rekordzistą jest to Marek Materek, prezydent Starachowic, do którego e-skarbonki wpłynęło już ponad 93 tys. zł - mówi z dumą Ilona Traczyk, szefowa starachowickiego sztabu WOŚP. - Poza tym 96.208,49 zł udało nam się uzyskać z papierowych puszek. Do tego sporo waluty obcej (euro i dolary).

Ten absolutnie rekordowy wynik można jeszcze poprawić, gdyż e-skarbonki można jeszcze zasilić dziś do północy. 

- To był bardzo trudny finał,brak kontaktu osobistego - tego nam najbardziej brakowało, ale jesteśmy dumni z tego, co udało się osiągnąć, jesteśmy dumni z ludźmi, którzy z nami pracowali. Mimo że działaliśmy w rozproszeniu serdeczności i życzliwości nie zabrakło, gorące serca biły jak zwykle w różnych częściach miasta. Pięknych akcentów, które po raz kolejny stawiały nas na baczność też nie brakowało. Najcenniejsze były spotkania z wolontariuszami, którzy dziś dają siebie na rzecz akcji a żyją dzięki WOŚP. To kilkuletni Ksawery i nastoletnia Ania, którzy pomaganie wpisali w swój kalendarz życia - dodaje szefowa sztabu.