
Nad losem kilku młodych lip posadzonych przy ul. Kopalnianej w Starachowicach ubolewa nasza Czytelniczka. Jak mówi, przez ostatnie dwa lata dbała z mężem o to, by podlewać nowe sadzonki, tymczasem ktoś wziął wykopał je i po lipach...
- Dwa lata temu zasadzono przy ul. Kopalnianej lipy. Każdego lata, jak było sucho z butelkami pod pachą chodziliśmy z mężem podlewać wieczorami te drzewka, żeby nie uschły. W tym roku już pięknie się zazieleniły. Ale ktoś podjechał i wykopał je. Serce boli, bo tyle radości z tej zieleni. Mieliśmy nadzieję nie tylko na piękny widok z okna kiedyś, ale również niesamowity zapach kwitnących lip. Niestety, wygląda na to, że zamiast zielni będziemy mieć kolejny beton - ubolewa nasza Czytelniczka.
Przypomnijmy, na wiosnę br. gmina Starachowice sprzedała w drodze przetargu dwie działki przy ul Kopalnianej. Choć nowi właściciele nie potwierdzili oficjalnie, zielony teren przeznaczony zostanie pod działalność. Czy służby miejskie mają wiedzę, co się stało z młodymi drzewkami? Czy gmina zadbała jakoś o te drzewa w momencie transakcji? Drzewa na działkach przy ul. Kopalnianej zostały wykopane i przesadzone na skwer przy ul. Zakładowej - informuje Referat Gospodarki Komunalnej, Dróg i Ochrony Środowiska Urzędu Miejskiego w Starachowicach.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie