Nie ma PSZOK. A odpady czekają na wywiezienie

Nowy rok przyniósł nie tylko podwyżkę cen za śmieci, ale również problemy z ich wywiezieniem. Na niewywiezione zgodnie z harmonogramem odpady skarżą się mieszkańcy ul. Moniuszki. Są tacy, którzy już dwa tygodnie czekają na zabranie odpadów wielkogabarytowych...

Z prośbą o interwencję zwrócił się mieszkaniec południowej części miasta. Jak mówi, 26 stycznia był termin odbioru odpadów z ul. Moniuszki. Firma nie dojechała, nie zabrała śmieci.

- Kiedy zgłosiłem to do firmy usłyszałem, że droga była nieprzejezdna. Choć to nieprawda, bo śmieciarka była na sąsiedniej ulicy, a mieszkańcy też docierają samochodami do swoich domów. Kiedy poprosiłem, by zabrali na drugi dzień, to usłyszałem, że oni jeżdżą zgodnie z harmonogramem. Tylko, że kolejny wywóz jest za... dwa tygodnie. To jakiś absurd. Takie pieniądze człowiek płaci a usługa na takim poziomie - alarmuje Czytelnik. 

PSZOK zamknięty... i cisza

Inny zgłosił problem starego mebla, który już od dwóch tygodni czeka na wywiezienie. Od nowego roku w Starachowicach nie działa Punkt Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych w Starachowicach. Firma REMONDIS sp. z o.o., oddz. w Ostrowcu Św., która zajmuje się wywozem odpadów z miasta wychodząc naprzeciw oczekiwaniom mieszkańców, zaproponowała, że będzie odbierać odpady od mieszkańców "u źródła", po wcześniejszym uzgodnieniu. Podano nawet numer telefonu, pod którym przyjmowane są zgłoszenia odbioru odpadów przeznaczonych do PSZOK-u to 690 188 188.

- W połowie stycznia zgłaszałem wywiezienie mebla. Do tej pory cisza. Ile można czekać? Kiedy to zgłaszałem pani powiedziała, że niezwłocznie się odezwą, by ustalić termin wywozu. Ile to jeszcze potrwa? - dopytuje Czytelnik, który dodaje, że za chwilę będą hałdy śmieci pod altanami, bo nikt nie będzie trzymał starego mebla w domu, jak kupił nowy.  

Małgorzata Loranty, kierownik działu ds. odpadów w firmie REMONDIS potwierdza, że PSZOK nadal nie działa a zatrudniona tam osoba zbiera informacje o odpadach wielkogabarytowych do zabrania.

- W przypadku tych odpadów, które mogą poczekać na wywiezienie, będziemy informować  mieszkańców niezwłocznie o terminie uruchomienia PSZOK lub oferujemy worki typu big bag lub podstawienie kontenera jeśli są to odpady np. poremontowe. W pozostałych przypadkach odpady są odbierane u źródła. Dlaczego do tej pory mebel nie został odebrany - nie wiem. Gdybym miała adres i datę zgłoszenia, mogłabym to sprawdzić. Proszę by osoba, której dotyczy problem zgłosiła się jeszcze raz pod wskazany numer celem wyjaśnienia sprawy - dodaje M. Loranty.

Odnośnie ul. Moniuszki, firma faktycznie wystosowała do gminy pismo zgłaszając problem nieprzejezdnej drogi.

- Gmina wymaga dużych samochodów a te w przypadku odpadów śniegu mają problem na wzniesieniu czy też w wąskich uliczkach. Auto przy ul. Moniuszki faktycznie się zakopało. Po interwencji usługa była wykonywana zgodnie z harmonogramem, co potwierdza przejazd zarejestrowany przez GPS - mówi M. Loranty. - Problem z odbiorem nastąpił jednak z innego powodu. Mieszkańcy nauczeni doświadczeniem z lat poprzednich, wystawili pojemniki później, bo poprzednia firma jeździła tą trasą później. My realizujemy usługę od 7.00 - 19.00 i prosimy mieszkańców, by wystawili pojemniki w tych godzinach.