- Metoda biologiczna na jaką zdecydowała się gmina jest najlepszą i najskuteczniejszą oczyszczania zbiorników wodnych. W ten sposób przez ostatnie lata udało się oczyścić ponad 300 akwenów w Polsce – tłumaczyli podczas poniedziałkowej konferencji prasowej zaproszeni do miasta nad Kamienną eksperci. Jednym z kolejnych, na terenie którego prace z tym związane już się rozpoczęły jest zalew Pasternik.
Jak podkreślono w czasie spotkania z przedstawicielami lokalnych mediów, metoda oczyszczania zalewu położonego w zachodniej części miasta, jest bezinwazyjna, bez niszczenia środowiska oraz rujnowania struktury biologicznej. Nie wymaga spuszczania wody.
Na początku ostatniego tygodnia lipca rozpoczęły się tzw. prace aplikacyjne, które mają potrwać przez cały kolejny miesiąc. Zakończą się na początku września br. Zostaną zaś wznowione w 2022 r. Mieszkańcy Starachowic efekty, w tym m.in. zmieniającą się czystość wody poznają w najbliższym czasie.
Jaki proces spowodował zanieczyszczenie starachowickiego akwenu? - Pasternik nagromadził duże ilości zanieczyszczeń w ciągu kilkudziesięciu lat. Cała materia opadła na dno i wytworzyła duży osad organiczny. Nasze odpowiednio dobrane szczepy mikroorganizmów – bakterie, grzyby czy promieniowce i wiele innych te całą materię rozkładają na związki przyswajalne dla innych organizmów – roślin czy części bezkręgowców – poinformował dr inż. Marcin Sitarek, główny technolog.
- Pomimo, że naturalnie te zbiorniki są w stanie się oczyścić to potrzeba na to wielu lat. To samo możemy zrobić stosując biotechnologię wspomagającą rozkład biologiczny. Również tutaj sukces oczyszczania będzie osiągnięty. To co było odpadem wraca z powrotem do przyrody. Osad w ciągu 2-3 lat zostanie rozłożony całkowicie i dojdziemy do tego dna, które było na początku. Dodatkowo nasze mikroorganizmy są konkurencją dla glonów, co sprawi ograniczenie ich wykwitu – zaznaczył dr Robert Mazur z Wydziału Geodezji Górniczej i Inżynierii Środowiska Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie.
Projekt odmulania dna zbiornika finansowany jest z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska w Kielcach.
- Blisko 20 milionów zł, jakie zostały przeznaczone na ten cel z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska to kwota niemała. Cieszę się, że te środki posłużą nie tylko mieszkańcom Starachowic, ale również pozwolą na rozwój nauki. Metoda na którą się zdecydowano, została opracowana w Polsce, przez rodzimych naukowców. Cieszę się, że realizacja długo oczekiwanego projektu w końcu staje się faktem. Pasternik może być perełką nie tylko miasta, ale również powiatu. Chodzi o to, by staw wrócił do stanu sprzed lat - powiedziała świętokrzyska parlamentarzystka PiS Agata Wotyszek.
- Warto w tym miejscu pogratulować przede wszystkim mieszkańcom Starachowic, którzy po latach ponownie z wielką przyjemnością będą mogli przyjść nad zalew. Mam nadzieję, że wykonawca spisze się dobrze - mówił Ryszard Gliwiński, prezes WFOŚ. Nadziei na skuteczne zrealizowanie prac nie ukrywa Marek Materek, prezydent miasta.
– Wiemy, że przez najbliższe 2 lata przy Pasterniku będzie działo się sporo. Mamy piękny zbiornik o który chcemy zadbać – zaznaczył gospodarz Starachowic.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Denerwują mnie komentarze MM , który nie ma wielkiego pojęcia o tej metodzie "odmulania" a już zaprasza mieszkańców nad czysty Pasternik. Jednocześnie gratuluje mieszkańcom wydania prawie 20 mln złotych w ciemno. Mnie interesuje , co będzie jeżeli okaże się , że to zwykła ściema i nie będzie pożądanego efektu albo będzie to efekt chwilowy( to najbardziej prawdopodobne) ??? Grono ekspertów na fotce zwyczajnie powala...