Reklama

Pułapka była już zastawiona na seniorki. Poszła do banku i chciała wypłacić 80 tys. złotych

07/10/2020 14:09

"Na wnuczka" i "na policjanta" to dwie najbardziej znane metody stosowane w minionych latach przez przestępców, dla których liczy się tylko szybki zysk, a jednocześnie możliwość wyłudzenia sporej ilości gotówki. Powszechnymi sposobi na początku tygodnia zamierzali posłużyć się oszuści, którzy za swój cel wybrali starsze kobiety. Obie to mieszkanki naszego regionu.

- Nasze sugestie jak działać i przede wszystkim jak zachowywać się w podobnych sytuacjach, na szczęście są brane pod uwagę. Ostrzeganie przed oszustwami to najlepsza i najskuteczniejsza broń w walce z tą plagą – tłumaczą świętokrzyscy stróże prawa, którzy co jakiś czas otrzymują zgłoszenia o przestępstwach dokonywanych na szkodę seniorów.

Zawiadomienia o podobnej treści, do mundurowych mogły również trafić w miniony wtorek (6 października). Mogły, bo na szczęście w tym przypadku potencjalnym złodziejom nie udało się zastawić skutecznej pułapki.

- Apele policjantów, przestrzegające przed oszustwami "na wnuczka" i "na policjanta" pojawiają się w mediach praktycznie każdego dnia. Stróże prawa za każdym razem powtarzają kilka prostych zasad, które mogą bardzo skutecznie uchronić nas przed przestępcami. Pamiętać należy przed wszystkim o tym, że: policjanci, prokuratorzy, służby mundurowe nigdy nie oferują możliwości deponowania pieniędzy, nie proszą o przekazanie środków płatniczych i nigdy nie proszą o przekazanie loginów do kont bankowych - stwierdził mł.asp. Karol Macek, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Kielcach.

Jak dodał rzecznik Macek, w przypadku rozmowy z osobą podającą się za członka rodziny, należy informacje bezwzględnie zweryfikować. Najlepiej rozłączyć się z rozmówcą, a następnie skontaktować się z faktycznym członkiem rodziny, znajomym czy prawdziwym policjantem.

O tym jak skuteczne mogą okazać się cenne porady i wskazówki funkcjonariuszy, na początku tygodnia przekonała się 85-letnia mieszkanka naszego regionu. która odebrała telefon od osoby, podającej się za wnuczkę. Historia przedstawiona przez nieznaną rozmówczynię była dobrze znana – wypadek i potrzeba pieniędzy w celu wykupienia odpowiedzialności.

- Seniorka nie straciła jednak czujności i zadzwoniła do swojej prawdziwej wnuczki, która zdementowała informację o rzekomym wypadku. Mniej czujności wykazała 83 latka z gminy Bodzentyn, która dała wiarę oszustce i poszła do banku, by wypłacić 80 tys. złotych. Jej oszczędności jednak zostały uratowane przez czujną pracownicę placówki, która zgłosiła przypadek próby podjęcia przez seniorkę pieniędzy funkcjonariuszom z miejscowego komisariatu – dodał rzecznik Macek.

Aplikacja starachowicki.eu

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


Reklama

Wideo Starachowicki.eu




Reklama
Wróć do