Reklama

Medycznie bez zastrzeżeń, a co z organizacją?

W ub. wtorek (18 kwietnia) przed starachowickim sądem odbyła się rozprawa z powództwa dwójki lekarzy, którzy stracili pracę po wydarzeniach z 2 listopada 2016 roku. Wówczas na oddziale ginekologiczno-położniczym starachowickiego szpitala, 33-letnia kobieta urodziła martwe dziecko na normalnej sali szpitalnej, zamiast na porodówce. Konsekwencje tego zajścia poniosło w sumie osiem osób - sześć położnych (w tym oddziałowa), które straciły pracę oraz dwoje medyków - ówczesny kierownik oddziału i lekarz dyżurny, także zwolnieni w trybie art. 52§1 pkt.1 Kodeksu Pracy.

Położna w obronie lekarzy

Nie poczuwając się do odpowiedzialności, lekarze wnieśli do sądu powództwo o odszkodowanie z tytułu utraty pracy. Podczas rozprawy w charakterze świadków zeznawała położona, która tego dnia miała dyżur na odcinku patologii ciąży oraz pracownica PZOZ 0 szefowa działu kadr i finansów.

Przesłuchiwana na okoliczność zapewniania przez kierownika oddziału należytej obsady w czasie pracy oraz współpracy z lekarzami, położna oceniła, że feralnego dnia obsada kadrowa była należyta.

- Szef niepotrzebnie został zwolniony - zeznawała. - W czasie porodu nie było go na oddziale, bo już skończył pracę. Nie popełnił żadnego błędu. Był dobrym szefem, nie było wcześniej skarg i zastrzeżeń ze strony pracodawcy. To wysokiej klasy fachowiec, dobry kierownik i dobry lekarz. Współpraca była dobra - mówiła położna. - Z panią doktor współpraca też układała się dobrze. Kiedy zgłaszam ok. 14.30 była przy pacjentce, były robione badania. Później z racji innych obowiązków, które miała, nie mogłam się do niej dodzwonić, ale przez koleżankę przekazałam, że jest potrzebna na patologii. To trwało chwilę, zanim przyszła, może 5-10 minut. Jak weszłyśmy obie na salę, było już po porodzie.

Jak mówiła położna, pacjentki z obumarłą ciążą zdarzają się bardzo rzadko.

- Spotkałam się wcześniej z takim przypadkiem i najczęściej nic nadzwyczajnego nie dzieje się w czasie takiego porodu. W tym przypadku również pacjentka była przygotowana do porodu, ale jego tempo było wyjątkowe. Nie było podstaw, by przypuszczać, że ten poród będzie tak szybko przebiegać - zeznawała położna, jedyna pełniąca wówczas dyżur na odcinku patologii. - Pojedyncza obsada dyżurowa zdarzała się dość często. To wynikało z braku personelu.

Organizacja mogła być lepsza?

Szefowa kadr i finansów PZOZ była przesłuchiwana na okoliczność organizacji pracy na oddziale oraz zaniedbań personelu medycznego podczas pełnienia w tym czasie dyżuru. Kobieta zeznała, że poziom zatrudnienia na oddziale mieścił się w normach zatwierdzonych przez Ministra Zdrowia.

- Za organizację pracy w oddziale odpowiedzialny jest kierownik. Nie mam wiedzy medycznej, ale jako pacjentka chciałabym, aby kontakt personelu ze mną był większy. Z wyjaśnień, które pani doktor złożyła przed wewnętrzną komisją w szpitalu wynikało, że doktor była u pacjentki dwa razy. Z zeznań położnej z oddziału patologii ciąży wynikało, że mąż pacjentki kilka razy prosił o pomoc - mówiła pracownica szpitala, dodając, że kierownik oddziału miał możliwość przesunąć na dyżur na patologii ciąży drugiego lekarza z wieloletnim doświadczeniem, który dyżurował dwa piętra wyżej na ginekologii. - Kierownik wiedział, że jest pacjentka z martwą ciążą na oddziale. Lekarz mniej doświadczony powinien być na tej części oddziału, która jest mniej obłożona, gdzie nie ma przypadków, z którymi młody lekarz nie miał jeszcze do czynienia - zeznawała.

Sprawa jest w toku. Jako dowód w sprawie zostało dopuszczone nagranie z konferencji prasowej, która została zwołana przez dyrektora szpitala kilka dni po zdarzeniu.W charakterze świadków mają zeznawać inne, zwolnione położone, w tym był szefowa związku pielęgniarek.

Aplikacja starachowicki.eu

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


Reklama

Wideo Starachowicki.eu




Reklama
Wróć do