Co tak śmierdzi?

Jak donosi portal wachock.info mieszkańcy Rataj zaniepokojeni są smrodem jaki unosi się znad pól we wsi, a który jak twierdzą spowodowany jest nawozem wywożonym na pola, mogącym zawierać odpadki po utylizacji zwierząt. Sanepid twierdzi, że fetor może pochodzić z innego źródła.


Z informacji zasięgniętej na stronie internetowej Tomasza Szczykutowicza wynika, że mieszkańcy Rataj zgłaszają, że ktoś na pola w okolicy lasu wywozi niewiadomego pochodzenia nawóz, a smród unosi się po okolicy. Jak czytamy na portalu: "Według osób, które podeszły bliżej pryzm to odpadki po utylizacji  zwierząt. Stąd też charakterystyczny fetor padliny. W pobliżu jest ujęcie wody pitnej. Woda w zbiornikach nigdy wcześniej nie była chlorowana. Ostatnio tak, gdyż stwierdzono bakterie coli. A skąd te bakterie w wodzie głębinowej? - zastanawia się mieszkaniec".

Zapytaliśmy co o sprawie wie Powiatowa Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna w Starachowicach. Okazuje się, że o sytuacji nie wie nic, bo jak powiedziała Ewa Dróżdż, dyrektor starachowickiego Sanepidu, nikt w ostatnich dniach nie zgłaszał podobnej sprawy. Smród, który unosi się nad wsią dyrektor tłumaczy tym, że Rataje położone są na wyżynie, co z kolei może powodować, że dociera tam nieprzyjemny zapach ze starachowickich zakładów mięsnych (o sprawie niejednokrotnie pisaliśmy na naszych łamach). - Sprawa oparła się o służby wojewódzkie. Ciężko jest cokolwiek w niej wskórać. Jeśli chodzi o zanieczyszczenia jakie pojawiły się w ujęciu wody na Ratajach owszem mieliśmy do czynienia z taką sytuacją. Pojawiły się bakterie z grupy E.coli. Starachowickie wodociągi od razu zareagowały na wzrost tych bakterii i woda zaczęła być chlorowana. Sytuacja jednak nie stwarzała zagrożenia. PWiK nie udało się dojść przyczyny pojawienia się bakterii. Robili dokładne rozpoznanie terenu. My badamy próbki wody. Ostatnio nie pojawiały się żadne informacje o powtórnym pojawieniu się bakterii - wyjaśnia.



Czy wiesz, że...
Przez blisko dwa tygodnie woda z ujęcia w Ratajach, z którego korzystają mieszkańcy: Rataj, Marcinkowa i Wąchock, była poddawana chlorowaniu. Wszystkiemu winna była podwyższony poziom bakterii z grupy Coli. 14 grudnia ub. r. stwierdzono podwyższoną bakteriologię w wodzie. Nie były to stricte bakterie E. coli, ale z tej grupy. Chlorowanie trwało do 31 grudnia.