Sporne przejście

Jedni twierdzą, że lokalizacja przejścia dla pieszych na ruchliwej krajowej drodze 42 była fatalną decyzją. Drudzy uważają, że pasy i znak przejścia dla pieszych w tym miejscu ratują ludzkie życie.


Mowa o przejściu dla pieszych zlokalizowanym w Wąchocku, niemalże na przeciwko Ośrodka Zdrowia przy skrzyżowaniu ulic Starachowickiej i Błonie. O jego stworzenie nie raz upominał się radny Kazimierz Winiarczyk. Interpelacje radnego kilkakrotnie trafiały na ręce burmistrza. Udało się. Pomysł uzyskał pozytywną opinię zarówno ze strony zarządcy drogi, czyli Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad z siedzibą w Kielcach, Komendy Powiatowej Policji w Starachowicach, a także władz gminy Wąchock. Piesi zaczęli korzystać z przejścia. Pojawiły się jednak głosy krytyki odnośnie zlokalizowania pasów.

- Chyba nie do końca przemyślano lokalizację tego przejścia, bo moim zdaniem trup na tym przejściu jest gwarantowany! Kto wpadł na taki  świetny pomysł, by przejście dla pieszych zlokalizować na zakręcie. ciekawe ilu ludzi tam zginie? - mówi jeden z mieszkańców zatroskany o bezpieczeństwo pieszych.

- Decyzja o powstaniu przejścia dla pieszych w tym rejonie była konsultowana zarówno przez zarządcę drogi jak i przez policję. Jak widać lokalizacja była bezpieczna, gdy te instytucje zadecydowały o stworzeniu przejścia - uważa Jarosław Samela, burmistrz Wąchocka. - Jeśli zarówno kierowcy jak i piesi będą przestrzegali przepisów, na pewno nikomu się tam nic nie stanie. Na drodze obowiązuje znak ograniczający prędkość do 50 kilometrów na godzinę. Myślę, że o wiele lepiej jest, gdy piesi przechodzą przez tak ruchliwą jezdnię w miejscu oznakowanym, niż jakby mieli przechodzić tak jak to było do tej pory. A z przejścia korzystało bardzo dużo osób z uwagi na to, że po drugiej stronie znajduje się ośrodek zdrowia - dodaje burmistrz.