Reklama

Szef ZEC-u odpowiada na zarzuty radnego Kwietnia

W związku z publicznymi wypowiedziami radnego Sylwestra Kwietnia, dotyczącymi jego skarg kierowanych do organów kontroli w sprawie dodatkowej działalności, jaką od września br. rozpoczął Zakład Energetyki Cieplnej w Starachowicach, prezes firmy Marcin Pocheć, ujawnił fakty, które rzucają nowe światło na działalność poprzedniego kierownictwa.


Zdaniem prezesa Pochecia, w czasie wprowadzania nowej działalności spółki, skargi radnego były próbą wpłynięcia na decyzję prezydenta z jednoczesnym żądaniem zaprzestania działalności polegającej na sprzedaży detalicznej węgla dla mieszkańców Starachowic i powiatu.

 

- ZEC Sp. z o. o. prowadził już w przeszłości detaliczną sprzedaż miału węglowego, co miało miejsce w latach 2000-2006. Odwołuję się w tym miejscu do dokumentów spółki. Sprzedaż odbywała się bez stosownych zezwoleń i zmian w Krajowym Rejestrze Sądowym Spółki oraz regulowana była jedynie zarządzeniami ówczesnych władz ZEC. Sprzedaż, nie przynosiła spółce żadnych korzyści. Sprzedaż opału - miału węglowego - odbywała się po cenie średnioważonej, ustalanej w dniu sprzedaży, z doliczeniem jedynie 20% kosztów zaopatrzenia i 10% zysku, z którego w przypadku sprzedaży opału pracownikom zakład rezygnował, co nie miało żadnych rynkowych podstaw – twierdzi obecny szef firmy.

Na uwagę zasługuje fakt braku jakichkolwiek zapisów na temat źródeł pokrywania kosztów transportu we wszystkich przypadkach sprzedaży. - Jako najistotniejsze w mojej ocenie jest to, że do takich praktyk dochodziło przez okres 4-letniej kadencji prezydenta Starachowic, którym w tym czasie był Sylwester Kwiecień. Pełnił on również rolę zgromadzenia wspólników (właściciela spółki) posiadając pełny nadzór, kontrolę i wiedzę na temat jej funkcjonowania. W owym czasie fakt sprzedaży detalicznej węgla nie był problemem dla pana Kwietnia. Wysoce prawdopodobnym jest fakt, iż w tym czasie sprzedaż w korzystnych cenach była ograniczona jedynie dla małej, uprzywilejowanej grupy osób – dodaje prezes.

W br. – zdaniem Pochecia - decyzją zgromadzenia wspólników w ZEC została zmieniona umowa spółki, co pozwoliło na legalne rozszerzenie działalności. - Jednocześnie zostały dokonane stosowne zmiany w KRS, a następnie zgłoszenie w Urzędzie Celnym ZEC jako podmiotu pośredniczącego w handlu węglem. Być może transparentność procedur oraz uczciwość w działaniach obecnych władz miasta spowodowały, że radny Kwiecień ma tak nieprzychylny stosunek. Spokojnie poczekam na wyniki kontroli. Jestem pewien legalności działań i nie obawiam się negatywnych wyników pokontrolnych. Kontrole nie wykluczają wielości interpretacji przepisów prawa. Gdyby owe interpretacje okazały się niekorzystne, wówczas spółka bez żadnych konsekwencji zaprzestanie sprzedaży detalicznej węgla – twierdzi szef miejskiego przedsiębiorstwa.

- Należy jednak zadać pytanie: czemu i komu służą działania radnego, którego jedynym celem jest doprowadzenie do zaprzestania tej działalności i tym samym uniemożliwienie mieszkańcom dostępu do taniego, polskiego węgla najwyższej jakości? Czy może chodzi o interes prywatnego składu węgla, dla którego ZEC jest po prostu konkurencją? Zastanawiającym jest fakt, który w świetle powyższych informacji przedstawia motywy radnego jako mętne – oświadczył prezes Pocheć.

Za tydzień przedstawimy odpowiedź radnego Sylwestra Kwietnia.

 

Aplikacja starachowicki.eu

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


Reklama

Wideo Starachowicki.eu




Reklama
Wróć do