Reklama

"Sudan wziął mnie w swoje objęcia"

Ma zaledwie 26 lat a bagaż doświadczeń tak bogaty, że niejednemu z nas braknie życia, by przeżyć tyle, co ona. Dominika Kawałek pochodzi z Jasieńca Iłżeckiego. Po maturze wyjechała do Krakowa, gdzie ukończyła Filologię Polską na Uniwersytecie Jagiellońskim. Niespokojna dusza i drzemiący w niej potencjał nie pozwalały usiedzieć w miejscu. Ponieważ nie wyobrażała sobie siebie jako nauczycielki polskiego, zaczęła szukać  alternatywny na życie...    

- Pomysły na przyszłość zmieniały się u mnie jak w kalejdoskopie. Miałam ciocię, która bardzo dużo podróżowała, głównie dzięki swojej pracy. Pamiętam, że zawsze mi to imponowało - wspomina. - Jestem bardzo ciekawska i świat ten blisko nas i ten trochę dalej, zawsze ma wiele do zaoferowania, by tą ciekawość zaspokoić choć odrobinę.

W ślad za ciekawością świata i ludzi pojawił się w życiu Dominiki wolontariat.

- W zasadzie pojawił się z potrzeby zmian w moim życiu oraz potrzeby samodoskonalenia i rozwoju. W moim przekonaniu nie jest do końca bezinteresowna pomoc drugiemu człowiekowi. Przez pracę z ludźmi rozwijamy siebie i dowiadujemy się o sobie więcej. Wolontariat to wymiana - my wolontariusze pomagamy, ale też czerpiemy mnóstwo energii i pomysłów z pracy - dodaje.

Od kwietnia br. Dominika brała udział w projekcie EVS "Active Together" w Rumunii. Stało się to za sprawą współpracy ze Stowarzyszeniem Aktywności Obywatelskiej Bona Fides, które w swojej statutowej działalności ma nie tylko wolontariat na terenie kraju, ale również za granicą.

- Pomysł wyjazdu do Sudanu pojawił się dużo wcześniej, jeszcze przed Rumunią, ale potrzebowałam czasu by zdecydować się na wyjazd. Z perspektywy czasu polecam wszystkim, którzy tylko mogą, by skorzystać z oferty EVS - zachęca. - Wyjazd do Sudanu pojawił się niespodziewanie na początku tego roku. Na początku odmówiłam, bo miałam już plan wyjazdu do Rumunii. Propozycja pojawiła się ponownie w lipcu i właściwie bezpośrednio z Rumunii przyjechałam tutaj, gdzie pracuję jako nauczyciel-wychowawca klasy czwartej w międzynarodowej szkole IB w Chartumie. To dla mnie duże wyzwanie...

- Każdego dnia uczę się czegoś nowego. Praca daje mi olbrzymią satysfakcję. Praca z dziećmi, holistyczne spojrzenie na człowieka w procesie edukacji, alternatywne sposoby nauczania to moja pasja, więc pozostaje tylko się cieszyć i uczyć - mówi w radością. - Sudan wziął mnie w swoje objęcia totalnie. Ludzie, których tu spotkałam są niezwykli. Oczywiście jest tu dla mnie wciąż egzotycznie - nieustający upał, zwyczaje dyktowane przez Koran, ekstremalnie zrelaksowane podejście do pracy i czasu, ale to mi odpowiada. Sudańczycy mają na wszystko wiele czasu. Tego niewątpliwie brakuje ludziom w kulturze europejskiej i tego muszę się nauczyć - nie ukrywa.

Aplikacja starachowicki.eu

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


Reklama

Wideo Starachowicki.eu




Reklama
Wróć do