Nie chcemy kolejnych śmieci!

"Przebudowa istniejących budynków wraz ze zmianą sposobu użytkowania na zakład recyklingu pojazdów wycofanych z eksploatacji oraz zużytego sprzętu elektrycznego i elektronicznego, produkcję materiału pn. "Izoling" z wyodrębnionych frakcji odpadowych oraz budowę dwóch zbiorników bezodpływowych na ścieki bytowe i przemysłowe przy ul. Elaboracji w Wąchocku". Mało kto z mieszkańców wie, że tego typu inwestycja planowana jest w sąsiedztwie Starachowic, tuż koło os. Bugaj. Tymczasem jej powstaniem żywo zaniepokojeni są członkowie Stowarzyszenia "Ekologiczne Starachowice".

- Sprawa tak naprawdę toczy się już od 2012 roku. Do Starachowic z nowym pomysłem powrócił przedsiębiorca, który przed 10 laty planował na Elaboracji budowę spalarni. Wtedy mieszkańcy skutecznie powstrzymali jego śmiały pomysł. Jak będzie tym razem, nie wiadomo, ale obawy są duże, jak nie większe niż poprzednio - mówią przedstawiciele Stowarzyszenia.

- Choć inwestycja ma być zlokalizowana na terenie gm. Wąchock, tak naprawdę dotyczy Starachowic, bo jedyny dojazd do działki jest właśnie przez nasze miasto. Z tego, co nam wiadomo, przedsiębiorca ma się zajmować skupem i przerabianiem elementów z rozbieranych samochodów i sprzętu elektronicznego. W lesie, 300 metrów od obszaru Natura 2000 będzie odbywał się recykling tego "paskudztwa". Co gorsza jest zapowiedź produkcji materiału pn. "Izoling". To nic innego, jak mielenie śmieci, pozostałości z wysypisk, które nie nadają się już do żadnego odzysku. W planach jest tego aż 100 ton na dobę do przeróbki. Wszystko to bez odpowiedniego zabezpieczenia przeciwpożarowego, gdzie w sąsiedztwie znajdują się szpital, dwa licea, hotel, budynki mieszkalne oraz lasy.

Starachowice kolebką śmieci?

Jak będzie się to przekładało na zdrowie i życie ludzi? To dziś wielka niewiadoma. Dotychczasowe doświadczenia nie rokują pozytywnie na przyszłość. I to budzi największe obawy.

- To nie pierwsza tego typu inwestycja w mieście, która można może zagrażać ludziom i środowisku. Po pierwsze Biogazownia, której budowa planowana jest na terenach dawnych Zakładów Drzewnych. Kolejny zakład recyklingu ma powstać na dawnym tzw. torze prób. Firma EZO uzyskała już pozwolenie na jego budowę, ma się zajmować odzyskiwaniem energii z odpadów plastikowych i opakowaniowych. Do tego dochodzą istniejące zakłady na terenie Specjalnej Strefy Ekonomicznej w sąsiedztwie Osiedla Orłowo, z którymi już są problemy. Boimy się tych, które mają powstać, bo mamy przykre doświadczenie z tym, które już są. Smród, hałas, zanieczyszczone powietrze i nic więcej. Najgorsze jest to, że nic z tym nie można zrobić. Walka okazuje się nieskuteczna. Monitoring odbywa się z jedynego w mieście laboratorium, które zlokalizowane jest na ul. Murarskiej. Tam jednak nikt nie wie, co na co dzień przeżywają mieszkańcy Orłowa - ubolewają mieszkańcy.

Przedsiębiorca z Warszawy, rodem ze Starachowic, który stara się o pozwolenie na inwestycję przedstawił raport oddziaływania na środowisko. Otrzymał także od gminy decyzje o warunkach zabudowy. Pozwolenie na budowę leży w rękach starostwa powiatowego. Ponieważ jest duże zainteresowanie społeczne, wiele spraw budzi wątpliwości i wymaga konieczności wyjaśnienia starostwo organizuje społeczną debatę. Do udziału w niej "Ekologiczne Starachowice" zachęcają wszystkich, którym leży na sercu dobro ludzi i środowiska.

 

***

Starosta Starachowicki zawiadamia wszystkich zainteresowanych o możliwości uczestniczenia w rozprawie administracyjnej, która odbędzie się we wtorek, 27 stycznia o godz. 11.00 w siedzibie Starostwa Powiatowego w Starachowicach, ul. Borkowskiego 4, pok. 203. Rozprawa odbędzie się w ramach przeprowadzenia ponownej oceny oddziaływania na środowisko wspomnianej inwestycji.  

 

***

 

 

Smrodu nie będzie

Swój udział w rozprawie zapowiedział również sam inwestor. Stanisław Głowacki, szef firmy ITC Steel-Con, zapewnia, że będzie to bezpieczne przedsięwzięcie z udziałem środków patentowych.

- Od kilku lat staram się zagospodarować Elaborację. Spotyka się z to ogromnymi protestami, czego kompletnie nie rozumiem. Na etapie uzyskiwania decyzji środowiskowej, argumenty przytaczane przez protestujących zostały oddalone przez Samorządowe Kolegium Odwoławcze. W planach mam centrum odzysku i recyklingu odpadów. Największe kontrowersje budzi tzw. "Izoling" a to nic innego, jak produkt, towar, który można sprzedać skutecznie ograniczając ilość odpadów na wysypiskach. Ja nie będę odpadów zbierał, ale je przetwarzał z udziałem środków patentowych. Izoling ma zdolności przyczepne, można go stosować na skarpach, na wysypiskach zamiast piachu i ziemi, gdyż posiada właściwości organiczne. Towar, który idzie na wysypisko, którego nie można już przetworzyć staje się użyteczny - mówi przedsiębiorca, który planuje przeniesienie siedziby firmy z Warszawy do Starachowic. Zatrudnienie ma być tam na poziomie kilkunastu osób. Jeśli nic nie stanie na przeszkodzie myślę na przełomie wiosny i lata moglibyśmy już ruszyć. Nie widzę w tym nic niebezpiecznego. komuś może coś zaśmierdzieć, ale każdy z nas jest wyczulony na zapachy. Moja w tym głowa, by smrodu nie było - podsumował S. Głowacki.