Pożar w Starachowicach. Strażacy po raz kolejny ostrzegają i apelują

Brak regularnego czyszczenia oraz palenie słabej jakości opałem, mokrym drewnem lub co gorsze różnego rodzaju odpadami, śmieciami – to jak relacjonują ratownicy z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej najczęstsze przyczyny powstałych pożarów w przewodach kominowych. W pierwszy czwartek grudnia, starachowiccy strażacy musieli interweniować, mając do czynienia z takim właśnie zdarzeniem.

- Pamiętajmy, że sadza powstaje w wyniku niepełnego spalania stałego materiału palnego: węgla, drewna itp. Do niepełnego spalania może dochodzić kiedy temperatura "na piecu" jest zbyt niska lub palimy słabej jakości opałem np. mokrym lub odpadami. W ten sposób powodujesz zagrożenie dla siebie samego ale także dla wszystkich wokoło oraz środowiska – podkreślają strażacy z KP PSP Starachowice, którzy kilka dni temu interweniowali w jednym z domów, gdzie doszło do pożaru w piwnicy. Jak wynika ze wstępnych ustaleń, przyczyną takiej sytuacji mogła być niedrożność przewodu kominowego.

Warto pamiętać

- Zgłoszenie nie zawierało informacji o osobach poszkodowanych. Po dojeździe na miejsce stwierdzono wydobywający się dym z pomieszczenia kotłowni oraz pożar zalegających w przewodzie kominowym sadzy. Działania zastępu polegały na zabezpieczeniu miejsca zdarzenia, ugaszaniu składowanych w pobliżu kotła centralnego ogrzewania materiałów, a następnie otwarciu siłowym domu jednorodzinnego w celu jego przeszukania oraz przewietrzenia - relacjonował st.kpt. Konrad Dąbrowski, oficer prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej.

Strażacy po opanowaniu zagrożenia wynieśli na zewnątrz budynku pozostałe rzeczy. Sprawdzono filar kamerą termowizyjną celem wykluczenia ukrytych źródeł ognia oraz sprawdzono pomieszczenia za pomocą detektora na obecność tlenku węgla. Tym razem obyło się bez poszkodowanych i dużych strat dla właściciela.

Strażacy przypominają właścicielom i zarządcom budynków o obowiązkach związanych z bezpiecznym użytkowaniem przewodów kominowych. KP PSP każdego roku odnotowuje kilkanaście tysięcy pożarów spowodowanych wadami lub nieprawidłową eksploatacją urządzeń grzewczych.

– Komin będący istotnym elementem budynku, chociaż zajmującym tylko niewielką jego powierzchnię, może też być niezwykle groźny. Szczególnie w przypadku pożaru sadzy w nieczyszczonym, źle eksploatowanym kominie. Temperatura palącej się sadzy przekracza wówczas nawet 1000 stopni Celsjusza. A taki stan jest wielkim zagrożeniem dla mieszkańców – czytamy w komunikacie Prezesa Krajowej Izby Kominiarzy.

Oprócz pożarów, nieprawidłowa eksploatacja przewodów kominowych grozi także zatruciem tlenkiem węgla (tzw. czadem). O tym, że czad jest cichym zabójcą niech świadczą statystyki – rocznie w sezonie grzewczym w całym kraju ginie kilkadziesiąt osób, a kilka tysięcy zostaje poszkodowanych. W okresie od września do marca nie ma dnia żeby strażacy na terenie kraju nie odnotowali interwencji związanej z podtruciem lub zatruciem czadem.

Co na to przepisy?

Jak podkreślają ratownicy, właściciel lub zarządca budynku jest zobowiązany także co najmniej raz w roku zlecić przeprowadzenie kontroli okresowej, kontroli stanu technicznego przewodów kominowych (dymowych, spalinowych i wentylacyjnych ) osobie posiadającej odpowiednie uprawnienia – mistrza kominiarskiego. Wynika to z zapisów prawa budowlanego.

- Każda osoba, która posiada dom jednorodzinny, jest zarządcą wspólnoty mieszkaniowej czy spółdzielni ma obowiązek co roku dbać o przewody wentylacyjne, dymowe i spalinowe. Co roku powinniśmy zadbać o nasze własne bezpieczeństwo wzywając kominiarza, który przeczyści kominy. Zapchany komin może doprowadzić do zapalenia się nagromadzonej sadzy, a co gorsza może wystąpić tzw. cofka. To powoduje, że niebezpieczny dla zdrowia i życia czad może przedostać się do naszych lokali – podkreślają strażacy.