Reklama

Poeta z sąsiedztwa

Grafomaństwo czy twórczość warta opublikowania jej w tomikach poezji? Pisane do tej pory przez pana Andrzeja wiersze nie miały jeszcze okazji ujrzeć światła dziennego. Wrażliwy mężczyzna przelał na papier to co mu w duszy gra i szuka potwierdzenia swych literackich zdolności.

Andrzej Czarnowski ma 59 lat i pochodzi z Wielkiej Wsi w gm. Wąchock. Tam spędził większość swojego życia. Założył rodzinę, doczekał się dzieci i wnuków. Mając wykształcenie zawodowe przez kilka lat pracował jako energetyk w zakładach. Z czasem rozpoczął działalność na własny rachunek, pracując z ojcem w prowadzonym przez niego zakładzie stolarskim. Jako tzw. złota rączka rozpoczął budowę domu, o wykończenie którego zabiegał wszelkim możliwymi sposobami. Mimo licznych problemów zdrowotnych nie bał się podjąć ryzyka i wyjechał do pracy zagranicą. Przez lata był w Norwegii, ostatnio większość czasu w ciągu roku spędza w Szwajcarii. Zawodowe wyzwania nie przeszkadzają mu w realizacji pasji, która zrodziła się w dojrzałym wieku. - Mój tato walczył u gen. Antoniego Hedy "Szarego". Odkąd pamiętam zawsze byłem urzeczony pięknem Kielecczyzny, co chciałem opisać w wierszu. Któregoś razu po powrocie z do Polski z zagranicy zrodził się w mojej głowie taki pomysł. I tak się to zaczęło - opowiada pan Andrzej. Rozmaite koleje życie i perypetie rodzinne, których doświadczył mężczyzna, mocno rzutują na jego twórczość. Jak mówi osobiste przeżycia, tragedie, doświadczenia życiowe przelewa na papier. Nie chowa tego do szuflady, przeciwnie szuka potwierdzenia dla swoich twórczych zdolności.


Czasem zastanawiam się dokąd ludzie tak pędzą, za czym tak gonią. W moim przypadku przyszło to obudzenie się, zatrzymanie w pośpiechu życia i o tym są moje wiersze. To wiersze o miłości, której doświadczyłem, której chciałbym doświadczyć a także o rozterkach serca. Moje życie to upadki i wzloty, rozmaite doświadczenia, czasem bardzo trudne, ale droga którą przeszedłem, pozwoliła mi zrozumieć, gdzie jestem, dokąd zmierza i że każdą słabość można pokonać - mówi pan Andrzej. - Wiersze dają mi nadzieję, otuchę. Publikując je chciałbym wiedzieć, czy są czytelne, bo samemu trudno to ocenić. Nie chciałbym być doceniony, ale raczej zauważony. Dowiedzieć się, czy te moje myśli mają jakąś wartość?


Ewelina Jamka
Bez pośpiechu

W krzyku ciszy
jak w rozpaczy
miłość w sercu wiele znaczy
Wolą walki - odruch życia
ciągle... ciągle do zdobycia
Zapomnijmy, smutki, żale
żyjmy dalej... ciągle dalej
Nie w pośpiechu a w przystanku
Uśmiech w sercu miej i w duszy
Smutek tam nie sięga... tam nie ruszy
Wtedy oddech weź głęboki
Spójrz daleko... piękne widoki
W sercu w duszy zatrzymane
Pomyśl... kiedy będzie mi to dane
napełnione sercem moje
Przyjdzie miłość - napełnię i twoje
Kiedy serca, oczy się zobaczą
Może coś dla siebie znaczą
Amor myśli
strzałę wyślij?




Spacer w śniegu
W ten wieczór zimowy
Spacer piękny i śniegowy
Otulona w czapkę szal
Idziesz prosto ..prosto w dal
Oświetlone są ulice ..drogi
Spacer ..gdzie poniosą nogi
Piękna w mroku twoja twarz
Tak wyglądasz ...taką masz
Chciałbym pośród tego mroku
Być tam z tobą ...być przy boku
Poczuć ciepło twojej twarzy
O tym... moje serce marzy
Dla ciebie i tylko dla ciebie


Aplikacja starachowicki.eu

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


Reklama

Wideo Starachowicki.eu




Reklama
Wróć do