Reklama

Podziękowania dla Witolda Kowalskiego...

Niewiele powiatów w kraju może poszczycić się taką placówką rodzinną, jak nasza przy ulicy Warszawskiej w Starachowicach, z tak dużym stażem i z tak ogromnym zaangażowaniem w opiekę nad dziećmi. Jej wieloletni dyrektor Pan Witold Kowalski przez ponad 40 lat wraz z małżonką dawał ciepło i miłość dziesiątkom dzieciaków, które nie doświadczyły tego od swoich biologicznych rodziców. A teraz kończy już swoją działalność, choć nie porzuca misji, jaką jest wychowanie.

Pan Witold z żoną Barbarą założył rodzinny dom dziecka przed ponad 40 laty w budynku, który przejęli po rodzicach pani Barbary. W niewielkim domu przy ulicy Warszawskiej wychowało się wiele dzieci, które nie ze swojej winy zostały pozbawione opieki i miłości biologicznych rodziców. To właśnie tu poznały co znaczy miłość, rodzina, szacunek. Były traktowane jak inne dzieci. Miały prawa, ale i obowiązki, bo właśnie tak odbywa się wychowanie. Dziś większość ich wychowanków ma już własne rodziny. Trudno jednak przewidzieć jak potoczyłyby się ich losy, gdyby w którymś momencie nie trafiły pod skrzydła Państwa Kowalskich. I właśnie za tę wieloletnią pracę, nieoceniony wkład w kształtowanie pieczy zastępczej w naszym powiecie, a przede wszystkim za poświęcenie, troskę i trud wychowania dzieci, powierzonych pieczy Państwa Kowalskich starosta Piotr Ambroszczyk podziękował panu Witoldowi wspólnie z przewodniczącą Rady Powiatu Bożeną Wroną.

- Jesteśmy też wdzięczni, że swoją pasją "zaraził" Pan również córkę, która przejęła po Państwu pałeczkę i z równie dużym zaangażowaniem realizuje tę misję, dzieląc się z dziećmi nie tylko domem, ale dając im również poczucie bezpieczeństwa, stabilizacji zrozumienie i akceptację – mówił starosta.

Placówkę od kilku lat prowadzi córka pana Witolda – Magdalena Kalista. Obecnie ma pod swoją opieką 7 wychowanków, a "w drodze" jest trójka kolejnych.

Dzieci są w różnym wieku, często doświadczyły trudnych przeżyć, a zatem wymagają szczególnej troski i traktowania. Coraz więcej potrzebuje też specjalistycznego wsparcia i pomocy w wyrównywaniu kompetencji społecznych i edukacyjnych.

I choć pan Witold zakończył już oficjalnie swoją działalność, będzie pomagać córce w prowadzeniu placówki. Bo trudno po tylu latach porzucić misję, jaką jest wychowanie.

Aplikacja starachowicki.eu

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


Reklama

Wideo Starachowicki.eu




Reklama
Wróć do