Oświetlenie Starachowic i jego następstwa

Nie ustają narzekania na modernizację oświetlenia ulicznego w Starachowicach. Wciąż wielu mieszkańcom doskwierają nie tylko egipskie ciemności...

Mieszkańcy Starachowic pytają nie po raz pierwszy, czy wymiana oświetlenia w Starachowicach została zakończona?

- Na jakim etapie jest egzekwowanie kar, o jakich srogo i w żołnierskich słowach pisał prezydent Materek? Pytam się niezależnego i obiektywnego źródła informacji, ponieważ od dawna przestałem ufać słowom prezydenta. Nie działa na mnie PR kreowany przez niego na profilu FB. Na chwilę obecną uważam, że temat został całkowicie zamieciony pod dywan. Udajemy, że nic się takiego nie wydarzyło - pisze Czytelnik. - To, jak zostało to wykonane jest karygodne. Podsyłam zdjęcie z ostatniego spaceru. Jest to miejsce zaraz koło bramy wjazdowej na teren Hotelu Senator - dodaje nasz informator.

O podobnych uwagach ze strony Czytelników pisaliśmy przed tygodniem. Wówczas pokazywaliśmy okolice Al. Armii Krajowej, gdzie teren wokół słupów oświetleniowych został wysypany ziemią. Wciąż telefonują mieszkańcy Alei Niepodległości, gdzie lampy raz świecą, raz nie. Raz w nocy, raz w dzień. Pytany o postępy prac prezydent nie odpowiadał. Teraz do sprawy odniósł rzecznik magistratu.

-  Inwestycja modernizacji oświetlenia ulicznego nie została jeszcze odebrana, ponieważ nie zostały zakończone wszystkie prace określone w umowie zawartej między stronami - poinformował Michał Urbański, rzecznik prasowy Urzędu Miejskiego w Starachowicach.

 - Odbiór końcowy zostanie wykonany po zakończeniu prac. Gmina nie wypłaciła jeszcze wykonawcy pieniędzy, natomiast kary zostały naliczone zgodnie z umową. W kwestii uporządkowania terenu wokół latarni (Al. Armii Krajowej) posiadam informację, że zostanie odtworzony - dodaje rzecznik.